Pax et gaudium in Cruce

„Osoby powołane do naśladowanie Chrystusa na drodze rad ewangelicznych, w szczególny sposób są wezwane do tego, aby dla współczesnego świata być odbiciem Bożego promienia piękna, dobroci i prawdy” – mówił abp Wojciech Polak podczas obchodów 100-lecia Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża.

Prymas Polski wygłosił homilię podczas jubileuszowej Mszy św. celebrowanej 1 grudnia w kościele św. Marcina w Warszawie. Liturgii przewodniczył metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Obecni byli także liczni biskupi, duchowni, przedstawiciele innych zgromadzeń zakonnych, a także przyjaciele i podopieczni prowadzonego przez siostry franciszkanki ośrodka w Laskach. Wspólnota miała u swojego początku charakter świecki i zgodnie z zamysłem założycielki, ociemniałej hrabianki Róży Czackiej, opiekowała się w sposób instytucjonalny kilkusetosobową grupą niewidomych dzieci i dorosłych. Z czasem założycielka zdecydowała się powołać zgromadzenie zakonne, którego celem byłaby służba niewidomym. W 1917 roku Róża Czacka przywdziała habit franciszkański i przyjęła imię Matki Elżbiety, a rok później uzyskała zgodę na przyjmowanie kandydatek do zgromadzenia. Pierwsze dwanaście postulantek – jak przypomniał w homilii abp Polak – rozpoczęło wspólnotowe życie dokładnie 1 grudnia 1918 roku, inaugurując w ten sposób posługę zupełnie nowego typu zgromadzenia w Polsce – bardzo szczególnego – jak mówił o nim kard. Wyszyński – i bodajże jedynego w swoim rodzaju, nawet w bogatych dziejach Kościoła powszechnego.

„Swoją wyjątkowość Zgromadzenie i nasze Drogie Jubilatki, Siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża, zawdzięczają więc najpierw niewątpliwie swej charyzmatycznej Założycielce, ale także swemu specyficznemu powołaniu do służby osobom niewidomym, stanowiąc w ten właśnie sposób jedną z organicznie ze sobą powiązanych części Dzieła” – podkreślił abp Wojciech Polak.

homilia Prymasa Polski

Metropolita gnieźnieński wskazał też na szczególny związek Zgromadzenia z Trójcą Świętą. Matka Elżbieta widziała w nim – jak przypomniał – odwzorowaną w pewnym sensie współpracę trzech grup: osób niewidomych, ludzi świeckich i sióstr, jak również realizację wskazanego potrójnego celu Dzieła mianowicie: edukacyjnego, formacyjnego i apostolsko-charytatywnego. To bowiem, co się dziś pospolicie obejmuje nazwą Lasek – pisała już w 1936 roku Matka Czacka – a co nazwaliśmy na cześć Trójcy Przenajświętszej – Triuno  zarysowało się od początku jako dzieło charytatywne i apostolskie.

„Nie tylko jednak sam w pewnym sensie model Trójcy Świętej, ale właśnie konkretne doświadczenie bliskość Trójjedynego Boga, pozwalało Matce Czackiej na stwierdzenie, że niewidomi powinni stanowić w całości Dzieła nadprzyrodzony czynnik ofiary i apostolstwa przykładu i w ten sposób być jakby ośrodkiem promieniowania życiem Bożym na innych” – podkreślił Prymas dodając, że słowa te można odnieść do życia wszystkich osób konsekrowanych, które jako powołane do naśladowanie Chrystusa na drodze rad ewangelicznych, są w szczególny sposób wezwane do bycia dla współczesnego świata swoistym odbiciem Bożego promienia piękna, dobroci i prawdy.

„Siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża przez swój własny i specyficzny charyzmat mają zatem udział w tym Bożym promieniowaniu. I to właśnie ono niejako tak naprawdę je podtrzymuje. Matka Elżbieta mówiła bowiem, że choć to prawda, że wszyscy pracownicy Dzieła, a więc także Siostry w nie zaangażowane, ciężkim wysiłkiem pracy i zapobiegliwości starają się o zdobycie środków potrzebnych do utrzymania instytucji, to jednak tylko łaska Boża daje im siły do tej pracy. Świadomość Bożego działania, świadomość obecności Boga, Jego łaski i Jego miłosierdzia, domagają się, jak mówiła Matka, codziennej, ciągłej wiary i ufności. Na tej wierze i ufności, dodawała, stoi całe Dzieło” – cytował abp Polak dziękując Siostrom za wytrwałe jego podejmowanie i kontynuowanie, a także za codzienne kroczenie drogą krzyża.

Fot. FB Siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża FSK
Udostępnij naShare on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter