Miłość potrzebuje nie słów, a czynów

„Miłość nie jest abstrakcyjna i ogólna, ale konkretna. Ona dosłownie brudzi nam ręce. Sprawia, że czujemy się odpowiedzialni za wspólnotę, do której należymy i z troską prowadzi nas do wszystkich, którzy naszej pomocy potrzebują”.

Prymas Polski abp Wojciech Polak przewodniczył 19 czerwca uroczystościom jubileuszowym 650-lecia kościoła pw. św. Marcina w Szubinie (diecezja bydgoska). W homilii, nawiązując do przypadającej tego dnia Uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa powtórzył za św. Pawłem Apostołem, że Serce Jezusa nas zbawia przez to, że się ofiaruje i w nim właśnie ukazuje się nam centrum chrześcijaństwa.

„W Jezusowym sercu objawia się Boża miłość do ludzi” – mówił abp Polak podkreślając, że jest to miłość wyrażona nie w jakichś wzniosłych słowach czy deklaracjach, ale w konkretnym działaniu, a jej świadectwem jest czułość i bliskość, której doświadczamy.

homilia Prymasa Polski

„Czcząc i uwielbiając Serce Jezusa doświadczamy bliskości i czułości.  Jednocześnie jesteśmy wezwani do odpowiedzi. Przyjdźcie do Mnie wszyscy. Przyjdźcie do Mnie, aby doświadczyć mojej miłości. Przyjdźcie do Mnie, aby uczyć się ode Mnie. Przyjdźcie do Mnie, aby we Mnie znaleźć ukojenie dla dusz waszych. Z usłyszenia i przyjęcia tych słów, z odpowiedzi na to Jezusowe wezwanie rodzi się Kościół” – podkreślił metropolita gnieźnieński przypominając za papieżem Franciszkiem, że Kościół nie jest stowarzyszeniem o charakterze socjalnym, kulturalnym czy politycznym, ale żywym ciałem, które idzie i działa w historii. Jest Ludem Bożym, którego prawem jest prawo miłości do Boga i bliźniego.

„Miłość ta nie ma być jednak jałowym sentymentalizmem bądź czymś bliżej nieokreślonym, ale uznaniem Boga za jedynego Pana życia, i jednocześnie, akceptacją drugiego człowieka jako prawdziwego brata, poprzez przezwyciężenie podziałów, rywalizacji, nieporozumień, egoizmów” – powtórzył jeszcze raz za papieżem Prymas dopowiadając, że w realizacji tego potrzeba nie słów, ale czynów.

„Miłość nie jest bowiem abstrakcyjna i ogólna, ale konkretna. Ona dosłownie brudzi nam ręce. Ona sprawia, że czujemy się odpowiedzialni za wspólnotę, do której należymy i podejmujemy naszą odpowiedzialność. Ona też z troską prowadzi nas do wszystkich, którzy naszej pomocy potrzebują. Miłość, która – trawestując powiedzenie papieża Franciszka – ma oczy, uszy, serce i dłonie wyciągnięte do pomocy” – wskazał abp Wojciech Polak.

Fot. M. Jarzembowski
Udostępnij naShare on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter