Liturgia Wielkiego Piątku

Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło zbawienie świata…

„Wielki Piątek to Boża odpowiedź na dramat mojego grzechu, na ogrom grzechu nas wszystkich, na grzech całego świata” – mówił bp Radosław Orchowicz w czasie wielkopiątkowej Liturgii Męki Pańskiej w katedrze gnieźnieńskiej. W wygłoszonej homilii biskup pomocniczy gnieźnieński przypomniał, że grzech wnosi w życie człowieka wielkie cierpienie i wielkim cierpieniem skutkuje. Człowiek daje się zwieść podszeptom złego, nie słucha Boga, robi złe rzeczy, bo jest przekonany, że tym zapewni sobie szczęście, a kiedy odkrywa, że to nie ma przyszłości, sam nie ma siły tego zmienić. Bóg nie pozostawia jednak człowieka samego. Chce dla nas prawdy, sensu, wieczności, życia, dlatego reaguje.

„Taki jest dramat grzechu – wnosi cierpienie, skutkuje cierpieniem, a Jezus bierze to wszystko na siebie. To Król, który panuje miłością, który oddaje życie za wszystkich ludzi, bo w swoim Królestwie pragnie mieć wszystkich, za każdego umiera i każdego chce mieć przy sobie” – mówił biskup pomocniczy gnieźnieński dodając, że czyni to choć pod Jego krzyżem zostają nieliczni. Bo pod krzyżem można zostać tylko wtedy, gdy się prawdziwie kocha, gdy związuje się wszystkie wymiary życia z Chrystusem. Kto potrzebuje Go tylko dla załatwienia swoich spraw, kto traktuje pragmatycznie i przedmiotowo, spod krzyża ucieknie, pod krzyż nie trafi.

„Ale Jezus nie rezygnuje z nikogo. Zbiera i wychodzi też do tych i po tych, którzy w godzinie krzyża nie wytrwali, ale otrzymują kolejną szansę. Przez nawrócenie z drogi, którą poszli, przez powrót, zwrócenie się ku Chrystusowi mogą zagościć w Jego Królestwie. Mogą przylgnąć do Chrystusa, przynieść Mu wszystko, co w nich jest – swoje zranienia, boleści, zwątpienia, niewierności, grzechy. Bez lęku i strachu mogą z tym podejść do Jezusa, bo On zapewnia, że wszystko to wziął na siebie, że w swoich ranach to wszystko zawarł. Jedyne czego potrzeba to zwrócenia się ku Niemu, przylgnięcia do Niego i otwarcia swojego serca na dary, które Chrystus ofiaruje” – podkreślił bp Orchowicz powtarzając za papieżem Franciszkiem, że Bóg kocha i przebacza nawet wtedy, gdy nam trudno jest kochać i sobie wybaczyć.

„Za moment wniesiony zostanie krzyż, który dziś znajduje się w centrum. Zbliżymy się do niego nie po to, by użalać się nad Ukrzyżowanym, ale by zrozumieć jak poważną rzeczywistością jest grzech i jaką cenę ma grzech” – podkreślił biskup pomocniczy gnieźnieński.

„Przyjdziemy do krzyża – kontynuował – aby z bliska zobaczyć i poznać jak zaskakujący jest sposób działania Pana Boga, jak odpowiada na mój grzech – potężną miłością, dając swojego Syna, który bierze nasz grzech na siebie i przybija go do krzyża. W swoich ranach zanurza wszystkich poranionych. Rany zadane przez każdego z nas i cały rodzaj ludzki Panu Bogu, rany jakie zadaje człowiek drugiemu człowiekowi i wszystkie rany, które zadaliśmy sobie sami, On bierze na siebie i przynosi nam wyzwolenie”.

W Liturgii Męki Pańskiej w katedrze gnieźnieńskiej wspólnie z kapłanami, osobami konsekrowanymi i wiernymi świeckimi uczestniczył Prymas Polski abp Wojciech Polak. Na zakończenie liturgii w uroczystej procesji odbyło się przeniesienie Chrystusa Eucharystycznego do grobu, gdzie do późnych godzin wieczornych i w Wielką Sobotę trwać będzie adoracja.

Transmisje Media
Fot. J. Andrzejewski
Udostępnij naShare on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter