Uroczystość Narodzenia Pańskiego, 25.12.2023 Gniezno

Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka wygłoszona podczas Mszy św. sprawowanej w Uroczystość Narodzenia Pańskiego, 25 grudnia 2023, katedra gnieźnieńska. 

Dzisiaj poznacie, że Pan przyjdzie, a rano ujrzycie Jego chwałę. (por. Antyfona Wezwania z Okresu Adwentu)

Umiłowani w Panu Siostry i Bracia,
Drodzy radiosłuchacze Radia Plus,

We Mszy świętej pasterskiej sprawowanej dziś, tutaj o północy uwielbialiśmy narodziny Jezusa. Bóg w Jezusie Chrystusie przyszedł do nas. Zostaliśmy poprowadzeni więc do żłóbka, aby jak pasterze, znaleźć w nim Maryję, Józefa oraz leżące w żłobie Niemowlę. Rzeczywiście i dla nas – jak wskazywał nam papież Franciszek – żłóbek to jak mała studnia, z której możemy zaczerpnąć bliskość Boga, źródło nadziei i radości. Żłóbek to jak żywa Ewangelia, Ewangelia domowa, pełna ciepła i bliskości, pełna radości – jak trafnie zauważył papież – z pewnością nie z tego, że przyniesiono do domu prezenty czy przeżyto jakieś wystawne uroczystości, ale dlatego, że nieomal namacalnie mogliśmy dotknąć bliskości Jezusa, czułości Boga, który nie zostawia nas samymi, lecz pociesza. Rzeczywiście, poznaliśmy, że Pan przychodzi. Dlatego z wiarą powtarzaliśmy wszyscy: dziś się narodził Chrystus Pan, Zbawiciel. A teraz, w tej Mszy świętej sprawowanej w ciągu dnia, święty Jan w swej Ewangelii, którą wysłuchaliśmy, nie prowadzi nas z powrotem do Betlejem. Nie mówi nam ponownie o stajence, pasterzach, Dzieciątku, Maryi i Józefie. Nie przedstawia nam wydarzenia, ale wychwala Słowo, które Ciałem się stało i zamieszkało wśród nas. Może ma nawet trochę racji papież Benedykt XVI, gdy zauważa, że być może jest to jedna z tych prawd – jak mówił – do których jesteśmy tak przyzwyczajeni, że prawie nie robi już na nas wrażenia wielkość wydarzenia, którą ona wyraża. A przecież w tych właśnie słowach, w tym powtarzanym przez nas Bożonarodzeniowym orędziu o Słowie, które stało się Ciałem – jak wskazuje nam papież – zawiera się tak naprawdę istota wielkiej nowości chrześcijańskiej, którą czcimy: coś absolutnie nie do pomyślenia, czego tylko Bóg mógł dokonać i co możemy przeniknąć jedynie wiarą. Spróbujmy więc zbliżyć się dziś do tej prawdy. Spróbujmy wniknąć w nią naszą wiarą. Spróbujmy, tak jak potrafimy, przyjąć tę prawdę do naszego życia i spróbujmy zobaczyć nie tylko co nam mówi o Bogu, który w Jezusie Chrystusie stał się człowiekiem, ale i o nas, o naszym człowieczeństwie i życiu. Ważne jest bowiem – jak podpowie nam jeszcze papież Benedykt – aby na nowo odczuć zdumienie wobec tej tajemnicy, pozwolić, by uderzyła nas wielkość tego wydarzenia.

Drodzy Siostry i Bracia!

Słowo Boże, które stworzyło świat i nadaje sens historii i drodze człowieka, stało się ciałem i przyszło, aby zamieszkać wśród nas. Bóg więc nie tylko do nas mówi, nie tylko jeszcze raz przemówił, jak wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś do ojców naszych przez proroków, ale dosłownie jest już z nami, jest Emmanuelem, Bogiem z nami. Wchodzi więc w nasze ludzkie życie, wchodzi w czas człowieka, aby przekazać nam swoje życie. Słyszymy więc już nie tylko Jego głos, ale widzimy, że w Jezusie Chrystusie stał się prawdziwie jedynym z nas. Ludzkimi rękami wykonywał pracę, ludzkim umysłem myślał, ludzką wolą działał, ludzkim sercem kochał. Zrodzony z Maryi Dziewicy stał się prawdziwie jednym z nas, podobny do nas we wszystkim z wyjątkiem grzechu. Przyszedł bowiem, aby nas zbawić, aby – jak przypomniał nam Autor Listu do Hebrajczyków – dosłownie oczyścić nas z grzechów, abyśmy w Nim stali się na powrót dziećmi Bożymi, a to znaczy – jak usłyszeliśmy przed chwilą w Ewangelii – tymi, którzy się z Boga narodzili, którzy – jak mówił nam jeszcze święty Jan – z Jego pełności otrzymali i wciąż otrzymują łaskę po łasce. Boże Narodzenie jest więc i po to, aby nam o tym jeszcze raz przypomnieć, aby nam pomóc to przyjąć, aby odnowić w sobie, w nas, w każdej i każdym z nas prawdziwy blask dziecięctwa Bożego. Nie jesteś niewolnikiem, lecz synem i dziedzicem z woli Bożej. Ale – jak dopowie nam jeszcze ks. Tomasz Halik – z prawdy, że Słowo stało się ciałem, że Syn Boży stał się człowiekiem, wynika również – musi wynikać – że każdy człowiek, który traktuje szczerze i poważnie swoje człowieczeństwo i człowieczeństwo innych – ich godność, wartość i prawa – już tym samym jest na drodze do Boga. Bóg bowiem – jak to celnie wyraził kiedyś papież Franciszek – nie chce z nami prowadzić monologu. W Jezusie Chrystusie mówi więc do nas, mówi do każdego człowieka. Słowo stało się ciałem, aby z nami rozmawiać, aby ukazać i nam drogę spotkania i dialogu, abyśmy wraz z Nim i w Nim mogli ją poznać i przemierzyć z ufnością i nadzieją. Czym jest bowiem głos bez słowa – pytał w jednej ze swych homilii święty Augustyn – jest pustym dźwiękiem (…) dźwięczy w uchu, ale sercu nie przynosi pożytku. Chrystus jest Słowem odwiecznym. On jest Słowem, które daje życie. On jest prawdziwym światłem, które rozprasza ciemności grzechu i śmierci. W Nim Bóg stał się widzialnym – jak mówił święty Hipolit – aby świat, ujrzawszy Tego, który się ukazał, mógł być zbawiony.

Moi Kochani!

W Jezusie Chrystusie, Słowie, które stało się ciałem, Bóg mówi więc dziś i do nas. Mówi do nas dziś, po raz kolejny, w to Boże Narodzenie. Mówiąc zaś do nas, zachęca do słuchania, wzywa nas do przyjęcia Słowa, do otwarcia naszego serca na Nie. Bo słuchać – jak tłumaczył nam przed świętami papież Franciszek – to biblijny czasownik, który nie odnosi się tylko do słuchania, ale oznacza zaangażowanie serca, a tym samym życia (…) Słuchanie sercem jest czymś więcej niż usłyszeniem przekazu czy wymianą informacji. Chodzi o słuchanie wewnętrzne, zdolne do uchwycenia pragnień i potrzeb drugiego człowieka, do relacji, która zaprasza nas do przekraczania schematów i do przezwyciężania uprzedzeń, w których czasem szufladkujemy życie tych, którzy są obok nas. Słuchanie jest zawsze początkiem pewnej wędrówki. Pan prosi swój lud o to słuchanie sercem, o relację z Nim, który jest Bogiem żywym. W Boże Narodzenie w Jezusie Chrystusie zaprasza nas do relacji z Nim, który jest Bogiem żywym. Zaprasza nas, by słuchać siebie nawzajem. Zaprasza nas do słuchania. Może nawet – jak podpowiadał nam jeszcze papież Franciszek – do słuchania na kolanach, aby – jak mówił – słuchać naprawdę, by nie być w pozycji tych, którzy myślą, że już wszystko wiedzą, tych, którzy patrzą na rzeczy z góry, lecz są gotowi pokornie przyjąć, otwierając się na tajemnicę drugiego, to, co chce nam przekazać. Brzmi dziś potężnie Boży głos! Bóg przemówił do nas przez swojego Syna! Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami! Wołaj więc z radości na cześć Pana, cała ziemio, cieszcie się, weselcie i grajcie.

 

Udostępnij naShare on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter