Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, 25.11.2013 Gniezno

Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka wygłoszona podczas Mszy św. sprawowanej w uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, z udziałem członków Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, 25 listopada 2023, katedra gnieźnieńska.

Siostry i Bracia w Chrystusie Panu
Drodzy Młodzi Przyjaciele

Pójdźcie (…) weźcie w posiadanie królestwo. Słowa Jezusa, które dziś słyszymy, nie są tylko zaproszeniem i jakąś ogólną zachętą. Wzywając do swego królestwa, sam Jezus wskazuje zaraz na to, w czym konkretnie powinno się wypełnić i w czym zrealizować w życiu to zaproszenie i wezwanie. Jest ono – jak widzimy – wezwaniem do miłości i do służby. Jest wezwaniem do troski i odpowiedzialności za tych, którzy cierpią i są w jakiejkolwiek potrzebie, za drugich, którym trzeba pomóc. Jezus wskazuje więc, że w Jego królestwie ma miejsce ten, kto w swym życiu służy, kto wychodzi do głodnych, spragnionych, obcych, nagich, chorych i uwięzionych, kogo życie jest służbą dla drugich. Co więcej, aby zachęcić nas do takiej postawy, ale także dodać nam sił i odwagi, mówi wprost, że służąc drugim, powinniśmy umieć dostrzec Go w twarzach tych, z którymi On sam się utożsamia. I to słowo – powie papież Franciszek – nigdy nie przestaje nas uderzać, ponieważ ukazuje nam, jak daleko posuwa się miłość Boża: aż po utożsamienie się z nami, ale nie wtedy, gdy dzieje się nam dobrze, gdy jesteśmy zdrowi i szczęśliwi, ale wręcz przeciwnie – kiedy jesteśmy w potrzebie. I w ten ukryty sposób On pozwala się spotkać, wyciąga do nas rękę jak żebrak. On jest głodnym, spragnionym, szukającym miejsca, chorym czy więźniem. On jest w drugim człowieku potrzebującym pomocy. W nim możemy zobaczyć twarz Jezusa. Przed Nim dziś stajemy. On nas osądza z miłości. Nie z uczuć – jak trafnie zauważy papież Franciszek – ale z uczynków, ze współczucia, które wyraża się w bliskości i troskliwej pomocy. Wszystko bowiem, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście.

Umiłowani w Panu Siostry i Bracia! Drodzy Młodzi!

W uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata, która zamyka rok liturgiczny i którą dziś obchodzimy, słuchając słów Ewangelii według św. Mateusza w ten sposób dociera i do nas prawda o królestwie Bożym. Może niejedna czy niejeden z nas słysząc dziś te słowa skłonny będzie pomyśleć sobie, że może jest w tym rzeczywiście nawet i coś z tego, że nie jest to – jak przecież mówił kiedyś sam Jezus – królestwo z tego świata. Ale przecież wezwanie do miłości i służby, wezwanie do rozpoznania samego Jezusa w ubogich i cierpiących, w chorych i szukających swego miejsce na tym świecie, toczy się i dzieje, i konkretnie wypełnia właśnie tu i teraz, na tym i w takim świecie, w którym dziś wszyscy żyjemy. Nie chodzi więc o jakieś fantazje i iluzje. Nie chodzi o marzenia i nadzieje rodem nie z tego świata. Nie chodzi o uciekanie w jakieś własne, na swój sposób bezpieczne przestrzenie. I nie chodzi też – jak wskazał kiedyś w swej adhortacji o powołaniu do świętości w świecie współczesnym papież Franciszek – o podejrzliwość wobec społecznego zaangażowania innych, uważając je zawsze za coś powierzchownego, doczesnego, zsekularyzowanego, immanentystycznego, komunistycznego czy populistycznego. Przeżywając dziś wraz z papieżem Franciszkiem kolejny Światowy Dzień Młodzieży możemy i my za Nim powtórzyć, że przecież w dzisiejszych czasach, w życiu wielu osób, w tym także ludzi młodych, nadzieja zdaje się być wielką nieobecną. Niestety, wielu waszych rówieśników – jak napisał papież w swym orędziu do was, młodych, na ten dzień – którzy doświadczają wojny, przemocy, zastraszenia i różnych niedogodności, są nękani przez rozpacz, lęk i depresję. Czują się – jak mówi wprost papież – jakby zamknięci w mrocznym więzieniu, nie mogąc ujrzeć promieni słońca i dodaje, że swoistym potwierdzeniem tej sytuacji jest choćby wysoki wskaźnik samobójstw wśród ludzi młodych w różnych krajach.

Moi Kochani!

Jak więc w takich sytuacjach doświadczyć radości i nadziei? Niewątpliwie chrześcijańska nadzieja nie jest łatwym optymizmem ani jakimś placebo dla naiwnych. Nie polega ona na tym, że będziemy wciąż, jak przysłowiową mantrę powtarzać, że wszystko będzie dobrze. Nadzieja wymaga naszej bliskości i naszego zaangażowania. Ten, który zadowala się tylko pustymi słowami, który będzie się w życiu wciąż zasłaniał i chował za jakimiś pobożnymi frazesami, ze zdziwieniem pewnie będzie nadal jedynie pytał: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie? Nie dostrzeże Jego twarzy w nękanych przez rozpacz, lęk czy depresję. Papież Franciszek wskazując młodym, że iskra nadziei może być stłumiona zmartwieniami, lękami czy ciężarami codziennego życia, wzywa nas wszystkich, aby ją wciąż rozpalać i podsycać tak, jak właśnie iskrę, która potrzebuje powietrza, aby nadal świecić i odradzać się w wielkim ogniu nadziei. Nie jest ona jednak i nie może być nigdy podsycana tylko jakimiś fałszywymi iluzjami czy niespełnionymi marzeniami. Nadzieja jest podsycana – jak wskazał młodym papież – naszymi codziennymi wyborami. Królestwo Boże realizuje się bowiem tutaj, teraz, w naszej codzienności. Ono – jak mówił swym uczniom Jezus – prawdziwie jest pośród nas. On jest bowiem z nami. On jest naszą nadzieją! Dlatego domaga się od nas bardzo konkretnych wyborów w codziennym życiu. Domaga się przede wszystkim od nas stylu życia opartego na nadziei. Domaga się służby i miłości. Bo tak właśnie się ukazuje – powie nam jeszcze papież – moc miłości, królewskość Boga: solidarnego z cierpiącymi, aby wszędzie wzbudzać postawy i uczynki miłosierdzia, aby żyć konkretnie wiarą i miłosierdziem.

Moi Kochani! Drodzy Członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży naszej Archidiecezji!

Uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata, jest waszym świętem patronalnym. Dlatego jesteśmy razem, aby dziękować za wszystko, co przeżyliście w ciągu minionego roku formacji i ucieszyć się tymi, którzy za chwilę złożą uroczyste przyrzeczenie, stając się przez to pełnoprawnymi członkami KSM-u. Na zadane pytania młodzi odpowiadać będą Gotów. Niewątpliwie jest w tym słowie wyrażona wasza otwartość i gotowość do podjęcia wszystkiego, co wiąże się z obecnością w tej młodzieżowej wspólnocie. Trzeba jednak, tak sądzę, zawsze pamiętać, że nie chodzi tutaj tylko o same zobowiązania i to o, co chcemy wypełnić. One są naszą odpowiedzią na miłość Jezusa, na Jego dar i łaskę, której nam udziela. One też pozwalają właśnie nam – zgodnie z dzisiejszą Ewangelią – wciąż uczyć się tej logiki, tej logiki bliskości, zbliżania się do Jezusa z miłością, w osobach najbardziej cierpiących. Domagają się więc naszej otwartości na Niego, naszej wolnej i konkretnej odpowiedzi. Pójdźcie (…) weźcie w posiadanie królestwo. Nie możemy bowiem uciekać od świata – jak przypomina dziś wszystkim ludziom młodym papież Franciszek – ale musimy ukochać ten czas, w którym Bóg umieścił nas nie bez powodu. Możemy bowiem być szczęśliwi tylko wtedy, gdy będziemy się dzielić otrzymaną łaską z naszymi braćmi i siostrami, których Pan daje nam dzień po dniu.    

Udostępnij naShare on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter