Słowo przed Triduum Paschalnym, 8.04.2020 Gniezno
Słowo Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka wygłoszone w katedrze gnieźnieńskiej przed Triduum Paschalnym, 8 kwietnia 2020.
Papież Franciszek, wskazując nam w tegorocznym orędziu na Wielki Post, że rozpoczynamy czas sprzyjający przygotowaniu do świętowania z odnowionym sercem wielkiej tajemnicy męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa, nie mógł przewidzieć – jak i my wszyscy – że słowa te przyjdzie nam odczytywać w trudnym i bolesnym czasie rozszerzającej się pandemii. Musieliśmy się zatrzymać. Musieliśmy dostrzec i uznać – jak to powiedział Ojciec Święty – naszą bezradność i fałszywe pewniki, na których zbudowaliśmy nasze nawyki i priorytety. Musieliśmy przyznać, że uśpiliśmy i porzuciliśmy to, co karmi, co podtrzymuje i daje siłę naszemu życiu i naszej wspólnocie. A skoro potrafimy to dziś dostrzec i uznać, skoro potrafimy się z tym zmierzyć w całej naszej bezradności i lęku, skoro potrafimy się do tego przyznać, pomimo wszystkich cierpień i ograniczeń, pomimo niepewności i obaw o nas samych i naszych najbliższych, pomimo tak wielu pytań, na które nie ma dziś prostych i gotowych odpowiedzi – jeśli to potrafimy to znaczy, że ten wyjątkowy Wielki Post, trwający Wielki Tydzień, a także zbliżająca się Wielkanoc są i będą dla nas czasem sprzyjającym świętowaniu z odnowionym sercem tajemnicy męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa.
Wiemy, że z powodu zagrożenia naszego zdrowia i życia liturgie Wielkiego Tygodnia przeżywać będziemy w naszych domach, łącząc się duchowo za pośrednictwem medialnych transmisji. Ale wszystkie wydarzenia Wielkiego Tygodnia będą w naszych kościołach celebrowane. Będą dla nas przez media dostępne. I będą nas zapraszać, abyśmy w ten sposób w nich uczestniczyli. Niech więc w Wielki Czwartek wieczorna Msza święta Wieczerzy Pańskiej zjednoczy nas duchowo wokół Chrystusowego Ołtarza. On sam daje nam przykład miłości i służby. On daje nam moc, abyśmy mogli służyć naszym siostrom i braciom. Tak bardzo nam dziś tej mocy potrzeba. Potrzeba jej zwłaszcza lekarzom i pielęgniarkom, potrzeba jej opiekunom i wolontariuszom, potrzeba służbom publicznym, kapłanom i wszystkim troszczącym się o przezwyciężenie epidemii. Potrzeba jej także nam, abyśmy – jak wzywa nas papież Franciszek – w obliczu niepewności i zagrożenia zachowali cierpliwość i byli ludźmi nadziei. Byśmy nie podsycali strachu i paniki, ale wykazywali się we wszystkim odpowiedzialnością za siebie i naszych bliźnich.
Tej cierpliwości, miłości i odpowiedzialności uczyć się będziemy u stóp Krzyża. Wielki Piątek zaprowadzi nas bowiem z Jezusem pod krzyż. I choć nie będziemy go mogli osobiście adorować w naszych kościołach, to jednak w czasie transmisji liturgii Wielkiego Piątku zdejmijmy krzyż ze ściany i oddajmy mu cześć w naszych domach. W Jego krzyżu zostaliśmy zbawieni. W Jego krzyżu zostaliśmy odkupieni. W Jego krzyżu zostaliśmy uzdrowieni i ogarnięci, aby nikt i nic nie oddzieliło nas od Jego odkupieńczej miłości. Adorując krzyż wsłuchajmy się w słowa proroka Izajasza: On się obarczył naszym cierpieniem. On dźwigał nasze boleści (…) On był przebity za nasze grzechy (…) a w Jego ranach jest nasze uzdrowienie. Pan nas wzywa ze swego krzyża do odkrycia na nowo życia, które nas czeka, do spojrzenia na tych, którzy nas potrzebują, do wzajemnego przebaczenia i pojednania, do modlitwy, do współczucia i czułości, z wiarą, że Pan może wkroczyć, z wytrwałością i odwagą.
Po zadumie i ciszy Wielkiej Soboty, bądźmy pewni, że i tym razem rozbłyśnie światło Chrystusa Zmartwychwstałego. Męka, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa nie są wydarzeniem z przeszłości. Dzięki mocy Ducha Świętego są zawsze aktualne. Liturgia Kościoła pozwala nam przeżyć je na nowo. W ciemności Chrystus zapala ogień Bożej miłości. Kamień cierpienia – powie papież Franciszek – został odrzucony, zostawiając miejsce nadziei. Oto wielka tajemnica Wielkanocy. Oto źródło naszej radości. Dlatego przeżywanie tych dni to poniekąd korzeń naszego chrześcijańskiego życia, gdzie orędzie wielkanocne jest rdzeniem, kerygmatem, czyli dobrą nowiną. Wśród tylu trudnych i niosących niepokój wiadomości, wśród naszych lęków i obaw, wśród burz i ciemności, które nas ogarnęły, Jezus Chrystus jest naszą nadzieją. On żyje i chce, abyś żył! W sakramencie chrztu świętego podarował nam życie. Dlatego w ten sobotni wieczór, w Wigilię Paschalną, duchowo zjednoczeni, z wiarą i ufnością odnówmy nasze przyrzeczenia chrzcielne. One nam przypomną, że to właśnie przez chrzest mamy udział w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, mamy udział w Jego życiu, byśmy pomimo naszej ludzkiej kruchości i ran śmierci, mieli życie i mieli je w obfitości. Papież Franciszek prosił nas: pośród izolacji, w której cierpimy (…) po raz kolejny posłuchajmy wieści, która nas zbawia: On zmartwychwstał i żyje obok nas. Nie opuszcza nas i nie zostawia na pastwę losu. Nie wyrzeka się nas i nie ucieka od nas. Chce nam powiedzieć: odwagi, nie bójcie się, Ja jestem. Zmartwychwstałem i jestem zawsze i na zawsze z tobą. Wejdźmy więc z wiarą w ten święty czas Triduum Paschalnego. Przeżyjmy z wiarą tajemnicę męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Niech i nad nami, w tych trudnych i bolesnych dniach, wzejdzie słońce, które nie zna zachodu, nasz Pan zmartwychwstały.