Słowo Prymasa Polski w związku z panademią koronawirusa, 17 marca 2020 Gniezno
„Jesteśmy w rękach Boga” – słowo Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka w związku z pandemią koronawirusa (nagranie video), 17 marca 2020, dom arcybiskupów gnieźnieńskich.
Gdyby miesiąc temu ktoś powiedział mi, że będziemy sprawować Msze święte i wielkopostne nabożeństwa bez udziału wiernych, nie uwierzyłbym i nie potrafił sobie nawet tego wyobrazić. A jednak stało się to bolesnym faktem. Wiemy, że epidemia się rozszerza, że jest coraz więcej zakażonych i zmarłych. Nikt dziś nie jest w stanie powiedzieć, co będzie w najbliższych dniach, a może tygodniach. Dlatego chciałbym wszystkich prosić o zachowanie ostrożności i spokoju tak, jak dajemy temu świadectwo w ostatnich dniach. Dziękuję za solidarność i odpowiedzialność. Dziękuję wiernym za zrozumienie i dostosowanie się do ograniczeń. Są one dla nas wszystkich trudne, ale konieczne. Wiem, że pojawiają się również różne głosy, fałszywe informacje a nawet przerażające proroctwa. Proszę i apeluję! Nie powielajmy ich. Nie bójmy się. Jesteśmy w ręku Boga. On nie zostawia nas samych w momentach doświadczenia, choroby czy cierpienia. Pan nie przychodzi do nas jako epidemia. Pandemia nie jest twarzą Pana Boga. Jego twarzą jest miłość – także ta, która w takich właśnie chwilach rodzi się w nas z takich trudnych wyzwań: miłość, sąsiedzka pomoc, solidarność, a także odpowiedzialność i wzajemna modlitwa za siebie i o ustanie epidemii.
W tym duchu pragnę jeszcze raz serdecznie podziękować wszystkim lekarzom i pielęgniarkom, ratownikom medycznym, farmaceutom, ale też strażakom, policjantom, kasjerkom, pracownikom Domów Pomocy Społecznej, kierowcom i tylu innym. Dziękuję za wasze serce, wasz trud, waszą odwagę i wszystko, co czynicie, abyśmy mogli ten trudny czas przetrwać. Bardzo serdecznie dziękuję księżom nie tylko za zrozumienie tej trudnej sytuacji, ale nade wszystko za wasze starania, aby pomóc wszystkim, którzy pozostają w domach. Dziękuję za transmisje niedzielnych Mszy świętych, ale też za wszelkie oznaki modlitwy, bliskości i wlewania otuchy w serca naszych sióstr i braci. Proszę was, abyście nadal byli blisko, zachowując środki ostrożności, bądźcie oparciem w tych trudnych chwilach dla naszych wiernych. Nieraz jeden telefon, jedna rozmowa przez środki społecznej komunikacji, może przynieść im tyle pocieszenia i nadziei. Pozostając w domach módlmy się za siebie nawzajem.
Codziennie modlę się za was wszystkich, zwłaszcza za chorych, objętych kwarantanną, przeżywających lęk i strach przed chorobą, modlę się za was i za waszych bliskich w mojej kaplicy rano przed Jezusem w Najświętszym Sakramencie, i wieczorem, łącząc się o 20.30 z wami wszystkimi w modlitwie różańcowej. Wołam wraz z wami do Pana o zmiłowanie, o ustanie epidemii, a dla nas wszystkich o ducha wzajemnej miłości i pociechy.