Poświęcenie kaplicy pw. Wszystkich Świętych, 29.12.2019 Gniezno
Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka wygłoszona podczas Mszy św. z obrzędem poświęcenia kaplicy, 29 grudnia 2019, kaplica pw. Wszystkich Świętych na cmentarzu parafii pw. św. Wawrzyńca w Gnieźnie.
Umiłowani w Panu Siostry i Bracia
Zebraliśmy się tutaj, w tę Niedzielę Świętej Rodziny, Jezusa, Maryi i Józefa, aby poświęcić waszą nową kaplicę cmentarną. Dzisiejsze święto kieruje nasze myśli ku Świętej Rodzinie z Nazaretu, a jednocześnie pomaga nam – jak przypomniał nam papież Franciszek – jeszcze raz odkryć powołanie i misję rodziny, każdej rodziny. Nasza modlitwa zaś dziś w tym miejscu, w którym towarzyszyć będziecie waszym bliskim w ich drodze do Domu Ojca, pozwala nam wszystkim doświadczać tej prawdy, że jako Kościół jesteśmy Bożą rodziną w świecie. Kościół – jak wyjaśniał nam kiedyś papież Franciszek – rodzi się bowiem z Bożego pragnienia powołania wszystkich ludzi do komunii z Nim, do przyjaźni, co więcej – do udziału, jako Jego dzieci, w samym Jego boskim życiu. Ten udział, którego początek w życiu każdej i każdego z nas miał już miejsce w chrzcie świętym, dopełni się wtedy, gdy w tajemnicy zmartwychwstania – jak modlimy się, ufamy i wierzymy – Bóg otrze z naszych oczu wszelką łzę, bo widząc Cię, Boże, jakim jesteś, chwalić Cię będziemy bez końca. Dlatego dziś chcemy uroczyście poświęcić to miejsce, abyście mogli tutaj, zwłaszcza i przede wszystkim z okazji pogrzebu waszych bliskich, sprawować eucharystyczną ofiarę i modlić się za waszych zmarłych. W ciągu wszystkich wieków – uczył nas papież Benedykt XVI – chrześcijaństwo żywiło fundamentalne przekonanie, że miłość może dotrzeć aż na tamten świat, że jest możliwe wzajemne obdarowanie, w którym jesteśmy połączeni więzami uczucia poza granice śmierci. To przekonanie również dziś pozostaje dla nas pocieszającym doświadczeniem.
Umiłowani Siostry i Bracia!
Obrzęd poświęcenia mówi nam, że jeśli powstaje budynek przeznaczony wyłącznie i na stałe do gromadzenia się ludu Bożego i sprawowania liturgii, wypada poświęcić go Bogu w uroczystym obrzędzie, stosownie do starożytnego zwyczaju Kościoła. Co jednak znaczy, gdy mówimy, że chcemy dziś poświęcić Panu Bogu tę cmentarną kaplicę? Chodzi o to, że przez złożenie tutaj Ofiary Chrystusa, przez poświęcenie ścian kaplicy i ołtarza wodą święconą, przez modlitwę poświęcenia oraz namaszczenie ołtarza i ścian tej świątyni olejem krzyżma świętego, wyłączamy to miejsce z naszego codziennego użytku i oddajemy je całkowicie Panu Bogu. W ten sposób wasza cmentarna kaplica zostanie poświęcona dla kultu chrześcijańskiego całkowicie i na zawsze. Będzie miejscem świętym, czyli uświęconym przez Pana Boga, samym swoim istnieniem wyrażającym związek Chrystusa i Kościoła. Kościół bowiem – jak wskazywał nam papież Franciszek – niesie nam Chrystusa i prowadzi nas do Boga. Kościół jest wielką rodziną dzieci Bożych (…) Bóg nas zwołuje, pobudza do porzucenia indywidualizmu, skłonności do zamykania się samych w sobie i wzywa nas, abyśmy byli częścią Jego rodziny (…) W tej rodzinie Bożej, w Kościele – jak wyjaśnia nam dalej papież Franciszek – siłą napędową jest miłość Boga, która ukonkretnia się w miłowaniu Jego i bliźnich – wszystkich, bez rozróżniania i miary. Kościół jest bowiem rodziną, w której się kocha i jest się kochanym.
Moi Drodzy!
Myślę, że przypomnienie to zyskuje szczególną wagę w dniu, w którym wspominamy Świętą Rodzinę z Nazaretu. Mamy bowiem w niej szczególny wzór i przykład takiej właśnie miłości. W niej możemy przecież i my dostrzec, jak się naprawdę kocha i jak jest się kochanym. Nie jest to miłość wyrażona we wzniosłych deklaracjach, ale w czynach, które ją objawiają. Czyż nie taką miłością kieruje się święty Józef, który – jak wskazuje nam w swym liście o znaczeniu i wartości żłóbka papież Franciszek – jest opiekunem, który niestrudzenie chroni swoją rodzinę. A kiedy Bóg przestrzega go przed zagrożeniem ze strony Heroda, nie waha się wyruszyć w drogę i wyemigrować do Egiptu. A gdy niebezpieczeństwo minie, zabierze rodzinę z powrotem do Nazaretu, gdzie będzie pierwszym wychowawcą Jezusa. Czyż miłość nie jest konkretną odpowiedzią Maryi, Dziewczyny, gdy Bóg zapukał do drzwi Jej niepokalanego serca? Swoim tak nie tylko sama oddała się do dyspozycji Boga, ale ukazała szczególną miłość dla każdego człowieka. To przecież dzięki tej wolnej decyzji Maryi, mogło dokonać się wcielenie Syna Bożego, mogło dokonać się nasze zbawienie. Ona też – jak wskaże nam papież Franciszek – w imię swej miłości do nas nie zachowuje swego Syna jedynie dla siebie, ale prosi wszystkich, aby byli posłuszni Jego słowu i wprowadzali je w życie. Sam zaś Jezus, w tajemnicy Wcielenia, ukazuje nam, że Bóg – jak przypomniał nam w noc Bożego Narodzenia papież Franciszek – stale kocha każdego człowieka (…) i mnie, tobie, każdemu z nas dziś mówi: kocham cię i zawsze będę cię kochał, jesteś cenny w moich oczach. Miłość Świętej Rodziny z Nazaretu jest więc dla nas wszystkich, dla naszych rodzin, dla wspólnoty Kościoła, dla każdej i każdego z nas świadectwem o tym, co znaczy kochać i być kochanym. Uczy nas również i tego, że nie można wzrastać samemu, nie można wędrować samemu, w izolacji, lecz wędruje się i wrasta we wspólnocie, w rodzinie. Tutaj bowiem uczymy się żyć komunią, żyć miłością, która pochodzi od Boga. A to wszystko – jak mówił nam przed świętami papież Franciszek – wciąż nam z kolei ukazuje, że nasz Bóg jest rzeczywisty, konkretny, żywy i pulsujący życiem. On nie jest – jak mówił nam sam Chrystus – Bogiem umarłych, ale żywych, przecież wszyscy żyją przez Niego i dla Niego.
Umiłowani Siostry i Bracia!
Poświęcając dziś, w święto Świętej Rodziny z Nazaretu, tę cmentarną kaplicę i my wszyscy, tutaj zgromadzeni, wyznajemy prawdę o Bogu żywym i pulsującym życiem. Wszyscy ku Niemu przecież idziemy. Wszyscy też przed Nim kiedyś staniemy. Idziemy więc, powtarzając: wierzę w ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny. I tą wiarę wyznajmy nad grobami tych, którzy poprzedzili nas do ojczyzny niebieskiej. Jest bowiem w tej naszej obecności na cmentarzu niewątpliwie jakieś wyczucie istniejącego powiązanie wieczności z teraźniejszością. Jest wdzięczność i pamięć, a jednocześnie tęsknota i nadzieja, że kiedyś spotkamy się wszyscy w Chrystusie i na zawsze połączymy się z Tobą i naszymi zmarłymi braćmi i siostrami. Gdybyśmy nie wierzyli, że teraźniejszość splata się z wiecznością, pewnie by nas tutaj nie było. Nasze teraz wędrówki przez ziemię przybliża nas do wieczności, do Domu Ojca, który jest odwieczny. Tak dzieje się od chrztu świętego, w którym zanurzeni w Chrystusa i włączeni w Kościół, ustami naszych rodziców prosiliśmy kiedyś o wiarę, która daje życie wieczne. O co prosisz Kościół Boży? O wiarę. Co daje ci wiara? Życie wieczne. Otwiera nas na wieczność.
Siostry i Bracia!
W modlitwie poświęcenia tej świątyni usłyszymy za chwilę, że Kościół mocą krzyża podnosi swoje dzieci i wprowadza je do królestwa niebieskiego. Niech to święte miejsce, tutaj na parafialnym cmentarzu, przez sprawowaną w tej świątyni Eucharystię, daje naszym zmarłym siostrom i barciom błogosławioną nadzieję, że będą mieli udział w wiecznym dziedzictwie nieba, z Maryją Dziewicą i świętymi.