Piesza Pielgrzymka Archidiecezji Gnieźnieńskiej, 28.07.2023 Gniezno

Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka wygłoszona podczas Mszy św. inaugurującej Pieszą Pielgrzymkę Archidiecezji Gnieźnieńskiej na Jasną Górę, 28 lipca 2023, bazylika prymasowska w Gnieźnie.

Kim jest Ta? Kościół Oblubienicą Chrystusa Pana. Kościół święty świętością swojego Pana, a jednocześnie grzeszny i zraniony naszymi grzechami. Kościół wszystkich!

Drodzy Pielgrzymi

Na górze w Galilei Jezus rozsyła swoich uczniów na cały świat. Idźcie – mówi do nich. Nie mówi do każdego z osobna: idź, ale właśnie idźcie. Jesteśmy posłani razem – tłumaczy te słowa papież Franciszek – bo kiedy wspólnie podejmujemy wyzwania, wówczas jesteśmy mocni, odkrywamy zasoby, których posiadania nie byliśmy nawet świadomi. Jezus – kontynuuje papież – nie powołał apostołów do życia w izolacji, ale powołał ich, aby tworzyli grupę, wspólnotę. Idą więc razem. Idą jako Kościół, który niesie Dobrą Nowinę. Co nią jest? Jest nią przypomniana i nam przed chwilą we fragmencie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Tymoteusza prawda, że Bóg pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy, że (…) jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi (…) Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich i że Kościół jest po to, by głosił Ewangelię. A także, że głoszenie Ewangelii jest radością Kościoła i że my, wszyscy ochrzczeni, jesteśmy Kościołem. I z tym przesłaniem, moi Kochani, wyruszacie dziś stąd, ze Wzgórza Lecha, z Bazyliki Prymasowskiej na Jasną Górę. Wychodzicie na pielgrzymi szlak jako Kościół. Dzielenie się bowiem doświadczeniem wiary, dawanie świadectwa wiary, głoszenie Ewangelii jest poleceniem, które Pan daje całemu Kościołowi, także tobie. Jest to nakaz – jak czytamy w dzisiejszej Ewangelii – który nie wynika z woli panowania czy z woli władzy, ale z siły miłości, z tego faktu, z tego wydarzenia – jak powie papież Franciszek – że Jezus pierwszy przyszedł do nas i dał nam nie trochę siebie, lecz dał nam całego siebie, On dał swoje życie, aby nas zbawić i ukazać nam miłość i miłosierdzie Boga. On nas więc posyła. On mówi dziś i do nas, do każdej i każdego z nas, idźcie, bo pragnie, aby wszyscy byli zbawieni i doszli do poznania prawdy,. Idąc, bądźcie tego świadkami. Bo to orędzie zbawienia – jak wskazywał i przypominał kiedyś papież Franciszek – oznacza przede wszystkim obowiązek świadectwa, do którego jesteśmy wezwani również my, uczniowie dnia dzisiejszego, aby zdać sprawę z naszej wiary.

Moi Drodzy!

Wyruszacie więc na pielgrzymi szlak, aby dać świadectwo wiary. Wyruszacie z tym samym poleceniem, które kiedyś, tam w Galilei, usłyszeli pierwsi uczniowie Jezusa. Pójdziecie za chwilę tak, jak kiedyś poszła po zwiastowaniu również Ona, Maryja, Matka naszego Pana i nasza Matka, Matka Kościoła. Papież Franciszek gromadząc młodych na kolejnych Światowych Dniach Młodzieży w Lizbonie wskazuje im właśnie na Maryję, która idzie do swojej krewnej Elżbiety. Maryja powstaje i wyrusza w drogę, ponieważ jest pewna, że Boże plany są najlepszym możliwym projektem życia. Ona jest więc obrazem pielgrzymującego Kościoła, Kościoła, który wychodzi, który idzie, który oddaje się na służbę, który niesie Dobrą Nowinę. Dlatego również dla naszego gnieźnieńskiego Kościoła, dla wszystkich nas, dla was, którzy ruszycie za chwilę z Gniezna na Jasną Górę, i dla naszych sióstr i braci, którzy w minionych dniach z różnych parafii naszej archidiecezji wyruszyli w grupach promienistych, i dla tych młodych, którzy wraz z biskupem Radosławem są już w Portugalii i przygotowują się w Coimbrze do spotkania z papieżem Franciszkiem, wszyscy mamy w Maryi znaczący obraz. Jak Ona jesteśmy wezwani do szybkiego powstania, aby wejść w dynamiczną rzeczywistość zmartwychwstania i pozwolić się poprowadzić Panu po drogach, które On sam chce nam wskazać. Dlatego wasze tegoroczne pielgrzymowanie będzie dla was okazją, aby na nowo odkryć i zobaczyć wspólną drogę Kościoła. Może i was nurtuje pytanie zawarte w tegorocznym haśle pielgrzymki. KIM JEST TA? To fragment z Księgi Pieśni nad Pieśniami. Wyraża zachwyt Oblubieńca na widok Oblubienicy. Kim jest ta, co się wyłania z pustyni wśród słupów dymu, owiana wonią mirry i kadzidła, i wszelkim wyszukanym zapachem. My zaś dziś, słysząc te słowa, pytamy: a o jaką Oblubienicę nam chodzi? Kościół jako wspólnota jest Oblubienicą Chrystusa Pana. On przyszedł na świat po to, aby tę Oblubienicę odkupić. Przyszedł na świat po to, aby Ją zbawić. Przyszedł po to, aby ze swoją Oblubienicą na zawsze się zjednoczyć. Historia Chrystusowego Kościoła to przede wszystkim historia miłości – niekiedy trudnej, niekiedy wręcz niewiernej, ale miłości Chrystusa i Kościoła. Dlatego Apostoł Paweł przypomni nam, że Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie. Kim więc jest Ta? Kim jest Wspólnota Kościoła, którą tworzymy? Kościół, który jest święty świętością swojego Pana, a jednocześnie jest grzeszny naszymi grzechami, poraniony naszą grzesznością. Autor tegorocznych konferencji, które będziecie czytać w drodze, salwatorianin ks. Krzysztof Wons SDS, w swej książce Opowieści o tęskniących za domem, wyznawał: W domu uczyłem się przyjmować Kościół, w którym jest ludzka słabość; poznawałem Kościół nielukrowany i niewybielany, Kościół grzeszników. W takim właśnie Kościele blisko mi do Boga. Bliżej mi do Niego, ponieważ jest Kościołem zranionym tak jak ja. Kościół rozpoznaję, podobnie jak Jezusa, po Jego ranach, a nie pomimo ran. I dla was wszystkich, którzy ruszacie na pielgrzymi szlak, otwierają się teraz dni, aby w trudzie wspólnej drogi, na modlitwie, w codziennej Eucharystii, w sakramencie pojednania i pokuty, w wydarzeniach i osobach, które razem idą, rozpoznawać Kościół, uczyć się Kościoła, żyć Kościołem, Kościołem – jak głosi hasło pierwszego pielgrzymkowego dnia – który jest Kościołem wszystkich.

Moi Kochani!

Idźcie więc i dawajcie świadectwo! Idźcie i uczcie się Kościoła! Idźcie i rozpoznawajcie Kościół! Niech ta droga będzie rekolekcjami o Kościele, a więc o nas samych, o naszym życiu i powołaniu, o naszej misji i naszym posłaniu. Ten Kościół – mówił kiedyś papież Franciszek – wyszedł z jerozolimskiego wieczernika z chlebem połamanym w rękach, mając w oczach rany Jezusa i Ducha miłości w sercu. Wyszedł i idzie umocniony stałą i pocieszającą obecnością Jezusa. W książce Jezus z Nazaretu, nawiązując do zakończenia Ewangelii według świętego Łukasza, papież Benedykt XVI przypomniał, że Jezus przed wniebowstąpieniem rozstawał się ze swoim uczniami błogosławiąc im. Jego ręce są nadal wyciągnięte nad tym światem. I te właśnie błogosławiące ręce Chrystusa są jakby chroniącym nas dachem. Są one jednak równocześnie gestem otwarcia, który rozrywa świat, ażeby weszło do niego niebo.    

Udostępnij naShare on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter