Msza św. z nieszporami adwentowymi, 2.12.2023 Gniezno

Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka wygłoszona podczas Mszy św. z nieszporami adwentowymi na rozpoczęcie Adwentu 2023, 2 grudnia 2023, katedra gnieźnieńska.

Lecz co wam mówię, do wszystkich mówię: czuwajcie!

Umiłowani w Panu, Siostry i Bracia!

Rozpoczynamy Adwent. Jesteśmy więc razem, aby tego wieczoru, właśnie razem jako Kościół, po raz kolejny wejść na adwentową drogę, której uwieńczeniem będzie Boże Narodzenie. Jak co roku chcemy ożywić więc w sobie najpierw wiarę w przyjście Pana, który, jak wierzymy, narodził się w Betlejem i powróci na końcu czasów. Prosimy też o łaskę dostrzegania Jego obecności pośród nas. On bowiem – jak wskazywał nam kiedyś właśnie na początku Adwentu papież Franciszek – nie tylko powróci do nas już niebawem w święcie Bożego Narodzenia, kiedy w tym czasie, po raz kolejny będziemy upamiętniać Jego historyczne przyjście, ale przecież przychodzi do nas, do naszego serca za każdym razem, gdy jesteśmy gotowi Go przyjąć i przyjdzie ponownie na końcu czasów. I to jest właśnie Adwent. To jest czas przyjścia Boga, czas obecności Boga pośród nas. Bóg jest z nami. On nieustannie do nas przychodzi, bo przecież – jak przypominał dziś Koryntianom Apostoł Paweł – Bóg jest wierny, a nas wszystkich powołał do współuczestnictwa z Synem swoim, Jezusem Chrystusem, Panem naszym. W Nim to bowiem – mówi nam dalej Apostoł Narodów – zostaliście, zostaliśmy i my przecież wzbogaceni we wszystko: we wszelkie słowo i wszelkie poznanie, bo świadectwo Chrystusowe utrwaliło się w was. Nasz Bóg jest więc Bogiem – który – przychodzi – nie zapominajcie o tym – woła i dziś, na początku tego Adwentu do nas papież Franciszek – Bóg jest obecny w naszej historii, żeby ją prowadzić do ostatecznego celu. Jest obecny w dziejach ludzkości, jest prawdziwie Bogiem z nami. Idzie więc z nami i towarzyszy nam na naszych drogach. Pozwala poznawać sens naszej drogi, znaczenie codzienności. Napełnia nas odwagą w próbach i cierpieniu. I to jest – jak mówił święty Paweł – naprawdę łaska dana nam w Jezusie Chrystusie. I On też będzie nas umacniał aż do końca. Oczekujemy więc Boga – jak przypomni nam papież Franciszek – mamy nadzieję, że się objawi, ale również On ma nadzieję, że my się objawimy Jemu.

Moi Drodzy!

Adwent to również szansa na nasze – jak wskazywał papież Franciszek – objawienie się Bogu. Adwent bowiem to czas, by wyjść na spotkanie Tego, który do nas przychodzi. Jak zauważa prorok Izajasz, czasem jednak wydaje się nam, że Bóg skrył swe oblicze przed nami. Trudno Go odnaleźć w wymagających czy wręcz dramatycznych sytuacjach, które na co dzień przeżywamy. Czemu, o Panie, dozwalasz nam błądzić z daleka od Twoich dróg, tak iż serca nasze stają się nieczułe przed Tobą? Nie widzimy żadnego światła. Jakże ciemne i zakryte wydaje się nam niebo nad nami, jakże nieprzenikniona granica świata i naszego poznania, tak że nie możemy spojrzeć na Boga. Tak wiele chmur zasłania nam spojrzenie na żywego Boga. Zdarza się, że i my sami błądzimy z dala od Jego dróg. Doświadczamy tak często różnych chwil rozczarowania, niepowodzenia, zagubienia. Żyjemy w niepokoju i lęku. Nosimy w sobie wciąż jakąś nieukojoną tęsknotę za tym, co było, co minęło i niewypowiedzianą obawę, lęk i strach przed nieznaną przyszłością. I z naszych serc wyrywa się więc Izajaszowe wołanie: skryłeś Twe oblicze przed nami (…) a jednak Ty jesteś naszym Ojcem. My jesteśmy gliną, a Ty naszym twórcą. Jaką odpowiedź na te słowa dziś usłyszymy? Co mówi nam Bóg? Co On sam mówi więc dziś do nas wszystkich? Usłyszeliśmy przed chwilą w Ewangelii, że w tym krótkim fragmencie, który przed chwilą odczytaliśmy, Jezus aż trzykrotnie mówił swoim uczniom: uważajcie i czuwajcie! Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie (…) Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie (…) Lecz co wam mówię, do wszystkich mówię: czuwajcie! Nie opuszczajcie rąk. Nie chowajcie się w jakimś kącie własnego, prywatnego szczęścia. Nie odwracajcie się od tego, czym żyjecie. Nie popadajcie w rozpacz, żal czy pustkę. Nie szukajcie swego życia w tym, co miałkie i pozorne. Nie wracajcie z tęsknotą do tego, co było, co bezpowrotnie już minęło, za czym wciąż wyglądacie i jeszcze tęsknicie, i do czego jesteście wciąż tak przywiązani, a czego już nie ma i przecież nie będzie. Nie oglądajcie się wstecz. Nie patrzcie za siebie. Uważajcie i czuwajcie! Do wszystkich mówię: czuwajcie!

Umiłowani Siostry i Bracia!

W swoim komentarzu do dzisiejszej Ewangelii święty Augustyn postawił pytanie: kim są owi „wszyscy”, do których Pan mówi te słowa? I sam odpowiadając na nie wskazał, że owi „wszyscy”, do których Pan mówi te słowa (…) to Jego wybrani i umiłowani, członkowie Jego Ciała, jakim jest Kościół. Nie mówił bowiem tylko do tych – tłumaczył Augustyn – którzy wówczas słuchali Go mówiącego, ale także do tych, którzy przyszli po nich, a przed nami, jak również i do nas, i do tych, którzy przyjdą po nas, aż do Jego powtórnego przyjścia. Jezus mówi więc do nas. Mówi do swego Kościoła. Wzywa więc każdą i każdego z nas. Każdą i każdego zaprasza. Każdej i każdemu przypomina: uważajcie i czuwajcie! Nie bądźcie więc obojętni. Nie mówcie, że to was nie dotyczy. Nie powtarzajcie, że to już może i was nie obchodzi. Nie odwracajcie się i z sercem nieczułym nie powtarzajcie, że On nie ma nam już nic do powiedzenia. Uważajcie i czuwajcie! Miejcie odwagę dziś powtórzyć i wyznać: uczestniczę we wspólnocie Kościoła. Uważam i czuwam, to znaczy właśnie uczestniczę w życiu i misji Kościoła. To dobra okazja do ponownego odkrycia Kościoła, który nie jest tylko instytucją, lepiej lub gorzej funkcjonującą, ale wspólnotą Chrystusowych uczniów, wspólnotą wiary opartą na Chrystusie. To nasz Kościół, który wspólnie stanowimy. Chcemy więc w tym roku duszpasterskim, który dziś rozpoczynamy, bardziej zaangażować się w kształtowanie jedności, miłości wzajemnej oraz realizację powołania do świętości. Na miarę łask, darów i charyzmatów, którymi Bóg nas wszystkich obdarował, odpowiedzieć w harmonijnej współpracy nas wszystkich. Papież Franciszek podpowiada nam, że osoba uważająca to właśnie taka, która pośród zgiełku świata nie daje się owładnąć rozproszeniu czy powierzchowności, ale żyje w sposób pełny i świadomy, poświęcając uwagę przede wszystkim innym. Nie jest nam bowiem i nie może być obojętne z kim i jak we wspólnocie Kościoła żyjemy. Uczestniczę we wspólnocie Kościoła, to znaczy biorę także odpowiedzialność za drugich. Osoba czuwająca zaś to taka – mówi nam jeszcze papież – która przyjmuje zaproszenie do czuwania, to znaczy, by nie dać się opanować przez ospałość zniechęcenia, braku nadziei czy rozczarowania. To więc osoba, która nie powtarza, że przecież nic nie może i nic od niej nie zależy. Ufne oczekiwanie Pana pozwala znaleźć otuchę i odwagę. One zaś rodzą się z nadziei, która każe iść naprzód. Uczestniczę we wspólnocie Kościoła, to znaczy twórczo i z odwagą kształtuję naszą wspólna przyszłość. Modląc się, zachowujemy i odnawiamy nadzieję.

Umiłowani!

Adwent to czas oczekiwania i czuwania, noc, którą rozjaśnia przychodzące z zewnątrz światło. Czasem wieczorem wychodzicie z przyjaciółmi – napisał w swym tegorocznym orędziu do młodych papież Franciszek – i – jeśli jest ciemno – bierzecie smartfon i włączacie latarkę, żeby zapewnić światło. Na dużych koncertach tysiące z was porusza tymi nowoczesnymi latarkami w rytm muzyki, tworząc wspaniałą scenerię. W nocy światło sprawia, że widzimy rzeczy na nowo, że nawet z ciemności wyłania się oblicze piękna. Zapalamy dziś pierwszą świecę na adwentowym wieńcu. Jej światło ma rozświetlać adwentową drogę. Czekamy, kiedy Pan domu przyjdzie! Dzięki Niemu zostaje rozświetlone nasze życie! Z Nim widzimy wszystko w nowym świetle! A światło Chrystusa da nam też moc, aby nasze uczestnictwo we wspólnocie Kościoła, było światłem, które świeci wobec wszystkich.

 

 

Udostępnij naShare on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter