Msza św. w kościele pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus, 22.10.2017, Kruszwica
Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka wygłoszona podczas Mszy św. sprawowanej w kościele pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Kruszwicy, z udziałem członków kół łowieckich świętujących wspomnienie patrona św. Huberta, 22 października 2017, Kruszwica.
Siostry i Bracia w Chrystusie Panu!
Przywołana przez Jezusa zasada, którą przed chwilą w Ewangelii, na zakończenie usłyszeliśmy, w naszych relacjach może być uznana za podstawowy fundament międzyludzkiej sprawiedliwości. Mówi ona bowiem mniej więcej tyle, że w życiu należy oddać każdemu to, co mu się słusznie należy. Odwołuje się więc do naszego elementarnego poczucia sprawiedliwości. W dzisiejszej Ewangelii jednak nie została ona przywołana po to, aby nam przypomnieć czy jedynie powtórzyć istnienie czy obowiązywanie jakiejś ogólnoludzkiej zasady, kształtującą relację naszego wzajemnego współżycia i ładu społecznego. Chodzi bowiem – jak słyszeliśmy – o cezara i Boga, a zatem o dwa światy, o to, co ludzkie i co Boskie. Jezus, aby to wyjaśnić prosi pytających Go faryzeuszy, by przynieśli Mu używaną wówczas monetę podatkową. Zgodnie ze zwyczajem wybity był na niej wizerunek i napis imperatora. Można powiedzieć, że miała ona w ten sposób swojego konkretnego właściciela. Moneta należała do ówczesnego władcy cesarza Augusta. Ale jezusowe pytanie: czyj jest ten obraz i napis, przypomniały wszystkim, że przecież i w samym człowieku, stworzonym – jak uczy nas Księga Rodzaju – na obraz i podobieństwo Boże, sam Bóg w pewnym sensie wyrył swój wizerunek i Bóg – jak mówi nam Księga Początków – stworzył człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył. Wszyscy więc nosimy w sobie wyryty Boży obraz. Stwarzając nas na swój obraz i swoje podobieństwo, Bóg umieścił nas w tym świecie. Dał nam więc ten właśnie świat i uczynił nas odpowiedzialnymi za niego. Żyjemy więc w świecie i należymy do tego świata. Kierujemy się zasadami, które są na tym świecie. Pracujemy, tworzymy nasze ludzkie wspólnoty i społeczności. Żyjemy w rodzinie i w społeczeństwie. Podejmujemy odpowiedzialność za to, co nas otacza. Zmieniamy rzeczywistość, by była ona coraz bardziej ludzka, bardziej godna człowieka, bardziej dla nas odpowiednia i przyjazna. Szukamy dobra naszego i naszych rodzin. Troszczymy się też o drugich, zwłaszcza tych, którzy naszej pomocy i opieki potrzebują. Obdarzeni przez Stwórcę inteligencją, staramy się odpowiedzialnie, a zarazem przecież twórczo kształtować nasze relacje z otaczającym nas światem i naturą. Wiemy też – jak przypomniał nam papież Franciszek w swej encyklice Laudato si – że w tym wszystkim musimy szanować prawa natury i delikatną równowagę między różnymi bytami tego świata. Mamy przecież żyć świadomie i odpowiedzialnie, wciąż pamiętając – jak czytamy dalej we wspomnianej papieskiej encyklice – że nasze stworzenie na obraz i podobieństwo Boże wzywa nas wszystkich do uprawiania i doglądania ogrodu świata. Podczas gdy uprawianie – wyjaśnia nam Ojciec Święty – oznacza oranie i kultywowanie, to doglądanie oznacza nade wszystko chronienie, strzeżenie, zachowywanie, bronienie, czuwanie.
Drodzy Siostry i Bracia w Chrystusie Panu!
Przyszliśmy dzisiaj, w tę niedzielę nieco poprzedzającą uroczystość świętego Huberta, patrona łowczych i myśliwych, aby w tej szczególnej wspólnocie osób należących do tutejszych kół łowieckich i waszych najbliższych podziękować Bogu za Jego dzieło stworzenia i prosić Go, byśmy potrafili nadal odpowiedzialnie troszczyć się o ten piękny świat natury, który jest naszym wspólnym dobrem. Troska o Boże dzieło stworzenia od początku wpisana jest przecież w historię człowieka. Wpisana jest także w historię łowiectwa. We wstępie do pięknej monografii: Łowiectwo – między kulturą a naturą, odnajdujemy jasne potwierdzenie tej właśnie prawdy. Idea powiązania prawa do polowania z obowiązkiem ochrony gatunków zwierząt łownych – napisano – pozostaje nie tylko naszym głównym zadaniem statutowym, ale także stanowi fundament modelu łowiectwa w naszym kraju. W tym duchu każde koło łowieckie, które pragnie być godnym kontynuatorem najpiękniejszych kart polskiego łowiectwa, wpisuje się nie tylko w bogatą i piękną tradycję, ale staje dziś w szeregu tych, którym na różnych płaszczyznach nie obca jest myśl, aby ten świat, świat natury stworzonej przez Boga i odkupionej w Chrystusie, ocalić od zniszczenia i postępującej dewastacji. Warto pamiętać, zwłaszcza w dzisiejszym dniu, który jest również liturgicznym wspomnieniem świętego Jan Paweł II, że i On w swoim nauczaniu przypominał nam o tym niezwykle jasno. Ziemia został powierzona przez Boga człowiekowi – mówił – aby ją uprawiał i strzegł jej. Gdy człowiek zapomina jednak o tej zasadzie i staje się tyranem, a nie stróżem natury, prędzej czy później natura zbuntuje się przeciw niemu. Dlatego tak ważna i tak pilna jest dziś potrzeba kształtowania postawy odpowiedzialności za dzieło stworzenia. Taka postawa – jak wyjaśniał kiedyś Jan Paweł II – nie może opierać się tylko na ludzkich uczuciach lub bliżej niesprecyzowanych ambicjach. Wymaga ona raczej prawdziwego nawrócenia w naszym sposobie myślenia i postępowania. Trzeba nam bowiem dziś z jeszcze większą wrażliwością dostrzec, że odpowiedzialność za ład wewnątrz stworzenia i nasze obowiązki względem natury i Stwórcy są przecież także nieodłącznymi elementami naszej chrześcijańskiej wiary. Zaangażowanie człowieka wierzącego – jeszcze raz odwołam się do świętego Jan Paweł II – na rzecz zdrowego środowiska wypływa wprost z jego wiary w Boga Stwórcę, ze świadomości skutków grzechu pierworodnego i grzechów osobistych oraz z przekonania, że został odkupiony przez Chrystusa. Szacunek dla życia i dla ludzkiej godności zakłada także poszanowanie dla stworzenia i troskę o nie, gdyż jest ono wezwane, aby wspólnie z człowiekiem chwalić Boga. W tym duchu warto nie tylko dostrzec to, co jest pasją i zamiłowaniem niektórych, ale jeszcze bardziej przypomnieć sobie zadanie i obowiązek nas wszystkich. Niewątpliwie każde Koło Łowieckie jest szczególnym miejscem dla rozwijania takiej właśnie troski i takiego wychowania człowieka w poszanowaniu dla stworzenia. W tym duchu trzeba bowiem widzieć zarówno Wasze starania o prawidłowe prowadzenie gospodarki łowieckiej, o wychowanie i edukację dzieci i młodzieży, ale także o przestrzeganie zasad etyki łowieckiej. Kto bowiem pozostaje wierny tym właśnie zasadom, ten potrafi dostrzec również, jak jest ważne i istotne zachowanie środowiska naturalnego, a więc chronienie, strzeżenie, zachowywanie, bronienie go i czuwanie nad nim dla dobra przyszłych pokoleń. Każda bowiem wspólnota – przypomina nam z kolei papież Franciszek – może wziąć z dóbr ziemi to, czego potrzebuje do przeżycia, ale ma również obowiązek i chronienia jej i zapewnienia, by nadal była ona płodna dla przyszłych pokoleń.
Drodzy Siostry i Bracia!
Oddając cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga, nie żyjemy jednak przecież w jakiś dwóch odrębnych, paralelnych, alternatywnych światach. Czyż bowiem i cezar nie należy również do Boga? Przecież dzisiejsza Ewangelia to nie jest tylko bardzo dobrze skonstruowana i przez Jezusa rozwiązana logiczna łamigłówka. A może chodzi w niej nade wszystko o tę wciąż obowiązującą przestrogę i przypomnienie, aby cezar wystrzegał się instrumentalizowania Pana Boga, nie zawłaszczał Go sobie dla własnych, doraźnych celów i potrzeb, nie wykorzystywał religii. Ostatecznie nie cezar ani podatek jest tutaj ważny, lecz Pan Bóg i Jego prawa. Ten, o którym ewangelijni faryzeusze mówili, że przecież jest prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie naucza, będzie zawsze nam przypominał o swej własnej drodze, o Jego drodze wiary, która prowadzi, w każdych okolicznościach do odważnego daru z siebie dla drugiego i do wierności. Oczywiście, droga ta musi i będzie szanować słuszną autonomię tego, co ludzkie. Będzie wspierać wszystkie słuszne dążenia i zabiegi czynione dla dobra człowieka, dla obrony jego godności i słusznych praw. Będzie współpracować w tym, co buduje ludzką społeczność i jest owocem dobrze pojętej troski o dobro wspólne. Będzie jednak także upominać i przypominać, że ludzkiej aktywności nie wolno nam nigdy sakralizować, bo przecież właśnie jako ludzka, jest ona ze swej istoty ograniczona i naznaczona właśnie piętnem tego, co nosi w sobie ułomna natura ludzka. Wolność człowieka – przypominał nam w encyklice napisanej w trosce o wspólny dom papież Franciszek – może wnieść swój rozumny wkład w pozytywny rozwój, ale może również dodać nowe zło, nowe przyczyny cierpienia i prawdziwego regresu. Dziękując tutaj, w tej Eucharystii, z wami i za was, za wasz wkład we wspólne dobro, za waszą troskę i wasze wysiłki, by realizując swoją pasję i swoje myśliwskie zamiłowania, troszczyć się o ziemię, o ludzi i zwierzęta, które na niej żyją, pragnę wraz z wami za psalmistą powtórzyć: uwielbiajcie Pana w świętym przybytku (…) głoście wśród ludów, że On jest królem i pamiętajcie, że będzie sprawiedliwie sądził ludy, obdarzając nas swą łaską i miłosierdziem. Amen.