Błogosławieństwo nowych szafarzy Komunii świętej, 13.04.2019 Gniezno
Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka wygłoszona podczas Mszy św. z obrzędem błogosławieństwa nowych nadzwyczajnych szafarzy udzielania Komunii świętej w archidiecezji gnieźnieńskiej, 13 kwietnia 2019, katedra gnieźnieńska.
Drodzy Współbracia w Chrystusowym Kapłaństwie,
Drodzy Nadzwyczajni Szafarze Udzielania Komunii Świętej,
Umiłowani w Panu Siostry i Bracia!
Niewątpliwie sercem usłyszanego przed chwilą przez nas fragmentu z janowej Ewangelii, są słowa wypowiedziane przez arcykapłana Kajfasza. Nazywane niekiedy nawet proroctwem najwyższego kapłana, wskazują na istotę męki i śmierci Chrystusa Pana. I choć to prawda, jak mówi m.in. święty Tomasz z Akwinu, że przecież sam Kajfasz nie posiadał żadnej wizji prorockiej, a Duch Święty nie oświecił jego umysłu i wyobraźni, i dlatego jego słowa pozostały skierowane ku złemu, przecież – jak napisze święty Jan – tego więc dnia postanowili Go zabić, to jednak Duch Święty poruszył język Kajfasza, zwiastował on prorocką treść i ogłosił sposób, w jaki wypełni się zbawienie ludu, i jaki będzie pożytek płynący ze śmierci Chrystusa. Te słowa kajfaszowego proroctwa pozwalają bowiem i nam jeszcze raz zobaczyć, jaki był tak naprawdę cel Jego zbawczej męki i śmierci: Jezus ma umrzeć za naród, i nie tylko za naród, ale także po to, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Papież Franciszek powie, że te właśnie janowe słowa wciąż nam przypominają, że Jezus umarł nie tylko za swój naród, ale za wszystkich. A tego – doda jeszcze papież – nie należy jednak rozumieć w jakiś sposób ogólny. Oznacza to, że Jezus umarł za każdego człowieka indywidualnie. Każdy więc chrześcijanin powinien teraz powiedzieć: Chrystus umarł za mnie. Tak, On mnie umiłował i samego siebie wydał za mnie. Eucharystia zaś – wyjaśni jeszcze w swych katechezach Ojciec Święty – czyni nas uczestnikami Jego zwycięstwa nad grzechem i śmiercią, nadając pełny sens naszemu życiu. Ona bowiem jest przecież pamiątką Jego Paschy, Jego exodusu, którego dla nas dokonał, aby nas wyprowadzić z niewoli i wprowadzić do ziemi obiecanej życia wiecznego. Jest więc nie tylko wspomnieniem, ale czymś więcej: uobecnieniem tego, co wydarzyło się dwadzieścia wieków temu. Ona bowiem zawsze prowadzi nas na szczyt zbawczego działania Boga: Pan Jezus stając się chlebem łamanym dla nas, wylewa bowiem na nas całe swoje miłosierdzie i swoją miłość, jak to uczynił na krzyżu, aby odnowić nasze serca, naszą egzystencję i nasz sposób odnoszenia się do Niego i do braci.
Moi Drodzy!
Każdy z nas może więc dziś powtórzyć: On umarł za mnie. Ale ten nowy, eucharystyczny sposób odnoszenia się do Niego i do braci, pozwala nam wszystkim za świętym Janem jeszcze dopowiedzieć, że umarł także po to, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. Owocem zbawczej męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, owocem Jego paschalnej ofiary, jest bowiem nasza jedność, nasza komunia z Bogiem i z naszymi braćmi i siostrami. Mieszkanie moje – jak zapowiadał dziś w pierwszym czytaniu prorok Ezechiel – będzie pośród nich, i Ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. Pascha Chrystusa – objaśnia nam jeszcze raz papież Franciszek – jest ostatecznym zwycięstwem nad śmiercią, ponieważ przemienił On swoją śmierć w najwyższy akt miłości. A w Eucharystii pragnie On nam przekazać tę swoją zwycięską miłość paschalną. Jeśli przyjmujemy ją z wiarą, to my również możemy prawdziwie kochać Boga i bliźniego, możemy kochać, jak On nas umiłował, oddając swe życie. Dzięki Eucharystii możemy więc kochać tak, jak On nas kocha, i możemy żyć w zjednoczeniu z Nim i z naszymi braćmi i siostrami. W Nim, rozproszone dzieci Boże, możemy być naprawdę jedno. Gdy przyjmujesz bowiem Eucharystię – tłumaczy nam w kolejnej ze swych katechez o Eucharystii papież Franciszek – stajesz się przecież Ciałem Chrystusa. To bardzo piękne! Komunia jednoczy nas z Chrystusem, wyrywając z naszego egoizmu, otwiera nas i jednoczy ze wszystkimi, którzy są jedno z Nim. W ten sposób On sam rozproszonych gromadzi w jedno i czyni nas kobietami i mężczyznami eucharystycznymi. A co to znaczy? Co to konkretnie oznacza? Papież Franciszek m.in. tłumaczy, że daje to niebywałą szansę, by nasza dusza została poszerzona mocą Ducha Świętego, otrzymawszy Ciało i Krew Chrystusa. Pozwólcie – woła i do nas papież – aby wasza dusza była poszerzona. Nie te dusze, małe, wąskie, zamknięte, egoistyczne, nie, ale dusze wspaniałe, z wielkimi perspektywami. Pozwólcie, aby wasza dusza była poszerzona mocą Ducha Świętego, otrzymawszy Ciało i Krew Chrystusa.
Moi Drodzy Bracia! Nadzwyczajni Szafarze Udzielania Komunii Świętej!
Spoglądam dziś na was właśnie jako na ludzi z poszerzoną, mocą Ducha Świętego, duszą. Na mocy chrztu świętego – jak czytamy przypomniane nam w naszej archidiecezjalnej Instrukcji o nadzwyczajnych szafarzach Komunii świętej – wszyscy wierni uczestniczą w kapłańskiej misji Chrystusa żyjącego i działającego mocą Ducha Świętego w Kościele. Dlatego dziś po właściwym rozeznaniu i odpowiednim przygotowaniu, jako wasz biskup, pragnę upoważnić was do posługi rozdzielania Komunii świętej. Będąc nadzwyczajnymi szafarzami udzielania Komunii świętej macie służyć więc wspólnocie Kościoła z poszerzoną, mocą Ducha Świętego, duszą. A to znaczy, że wasza posługa – jak wyjaśnia nam obrzęd wyznaczenia szafarzy – nie tylko domaga się odpowiednich umiejętności czy samej gotowości, by udzielać sobie i innym Komunii Świętej czy zanosić Ją, jako Wiatyk, ludziom chorym, ale wzywa najpierw was samych do dawania jasnego i czytelnego przykładu życia chrześcijańskiego w wierze i dobrych obyczajach oraz gorliwego korzystania przez was samych jako pierwszych z eucharystycznej tajemnicy jedności i miłości. Ten bowiem, kto pragnie rozdzielać innym Komunię Świętą, wpierw sam musi doświadczać jej owoców w swoim życiu. Co to znaczy? Oznacza to – odwołam się jeszcze raz do słów papieża Franciszka – pozwolenie, aby Chrystus działał w naszych czynach: aby Jego myśli były naszymi myślami, Jego uczucia naszymi uczuciami, Jego wybory także naszymi wyborami. A to jest świętością. Czynienie tego, co czynił Chrystus to chrześcijańska świętość. A taka właśnie chrześcijańska świętość w zwyczajny sposób nie jest możliwa bez gorliwego korzystania z eucharystycznej tajemnicy jedności i miłości, bez naszego zjednoczenia w Komunii Świętej z Chrystusem. W swoich katechezach o Eucharystii papież Franciszek, odwołując się wprost do Katechizmu Kościoła Katolickiego, wskazywał nam, że niewątpliwie im bardziej uczestniczymy w życiu Chrystusa i pogłębiamy w ten sposób naszą przyjaźń z Nim, tym trudniej zerwać więź z Nim przez grzech śmiertelny. Im częściej przystępujemy do stołu eucharystycznego, tym konkretniej odnawia się, umacnia i pogłębia nasza więź ze wspólnotą chrześcijańską, do której należymy, zgodnie z zasadą, że Eucharystia tworzy Kościół. Jednoczy nas wszystkich. Im częściej spotykamy się z Jezusem w Komunii Świętej, tym konkretniej także rozpoznajmy Go w ludziach ubogich i cierpiących, ucząc się przechodzenia od ciała Chrystusa do ciała braci, gdzie oczekuje, że Go rozpoznamy, będziemy Jemu usługiwali, oddawali cześć i miłowali.
Moi Drodzy!
Upoważniając was dziś, u progu Wielkiego Tygodnia, do udzielania Komunii Świętej, proszę Was, Drodzy Bracia, abyście i wy weszli wraz z uczniami Jezusa do Wieczernika. To przecież tam, podczas Wieczerzy, gdy dał im Ciało swoje za pokarm i Krew swoją za napój, pochylił się, by umyć uczniom nogi. Udzielając innym Komunii Świętej, ukazujcie więc i wy waszym życiem braterską miłość, zgodnie z poleceniem Pana (…): To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem. Amen.