25-lecie Radia PLUS, 28.10.2017, Warszawa
Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka wygłoszona podczas Mszy św. sprawowanej pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza z okazji 25-lecia Radia Plus, 28 października 2017, kościół seminaryjny w Warszawie.
Księże Kardynale,
Drodzy Bracia w Chrystusowym Kapłaństwie,
Umiłowani w Panu Siostry i Bracia,
Pracownicy Radia Plus,
Msza święta, w której dziękujemy Bogu za dwadzieścia pięć lat istnienia „Radia Puls”, przypada w tym dniu, w którym Kościół wspomina dwóch spośród dwunastu apostołów Jezusa Chrystusa, dwunastu apostołów Baranka, Szymona Kananejczyka i Judę Tadeusza. Czerwony kolor w liturgii, którym się dziś posługujemy, świadczy o tym, że przelali oni krew męczeńską dla Jezusa. Na ich nauczaniu i na ich męczeńskiej krwi – jak przypomniał nam dziś Paweł Apostoł – w jedności z Jezusem Chrystusem, nazywanym przez Apostoła Narodów, kamieniem węgielnym, wznosi się ta szczególna świątynia, święty gmach Chrystusowego Kościoła. Kościół, do którego przez chrzest święty należymy, jest bowiem zbudowany na fundamencie apostołów. Podwaliny tej szczególnej budowli złożonej przecież z żywych ludzi, nazwanych – jak słyszeliśmy – domownikami Boga, zostały położone już wtedy, gdy – jak to czytamy w dzisiejszej Ewangelii – Jezus wyszedł na górę i po całej nocy spędzonej na modlitwie przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu. Fundamentem Chrystusowego Kościoła jest także wszystko to, co w imię Jezusa Chrystusa, nauczali Apostołowie, posłani przez Niego na cały świat, aby głosić Ewangelię wszystkim narodom. W ten sposób i nas, Siostry i Bracia – jak modliliśmy się w pierwszej modlitwie mszalnej – Bóg doprowadził do poznania siebie przez nauczanie świętych apostołów. Fundamentem Chrystusowego Kościoła jest wreszcie męczeńska śmierć wszystkich apostołów. Z bliższych opisów życia Szymona Kananejczyka i Judy Tadeusza dowiadujemy się, że nie tylko jednak wylali oni krew męczeńską, ale najpierw w codziennym trudzie apostolskim zaświadczali o miłości do Chrystusa. Albowiem – jak ktoś słusznie zauważył – zaświadcza się o miłości albo przez jednorazowe wylanie krwi, albo oddając ją kropla po kropli w codziennym trudzie. Obok bowiem męczeństwa publicznego – tłumaczył nam podczas jednej ze swych pielgrzymek do Polski święty Jan Paweł II – które dokonuje się zewnętrznie, na oczach wielu, jakże często ma miejsce przecież w życiu człowieka męczeństwo ukryte w tajnikach ludzkiego wnętrza: męczeństwo ciała i męczeństwo ducha. Męczeństwo naszego powołania i posłannictwa. Męczeństwo walki z sobą i przezwyciężania samego siebie. Męczeństwo codziennej wierności Chrystusowi i Jego Ewangelii. Męczeństwo, które jest świadectwem.
Umiłowani Siostry i Bracia w Chrystusie Panu!
Apostoł Narodów w odczytanym nam przed chwilą fragmencie z Listu do Efezjan zapewniał nas, że w Chrystusowym Kościele zbudowanym na fundamencie Apostołów nie jesteśmy obcymi i przychodniami. Kościół bowiem nie jest nigdy tylko jakąś administracyjną strukturą, ale przede wszystkim domem rodzinnym, przyjaznym i bezpiecznym, w którym powinniśmy czuć się wszyscy prawdziwie domownikami Boga. Jest także miejscem naszego duchowego wzrostu, dojrzewania w wierze. To dojrzewanie dokonuje się najpierw poprzez ciągłe pogłębianie naszej osobistej więź z Chrystusem, albowiem to w Nim – mówił św. Paweł – zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię. Dokonuje się również, gdy to, co Jezus głosił, a także to, czym żyje dziś Jego wspólnota, wspólnota Chrystusowego Kościoła, jest przekazywane i ukazywane innym. Nowe czasy domagają się nowych środków przekazu. Przekonujemy się o tym wszyscy codziennie aż nadto dobrze. Wiemy też, że posługując się środkami społecznej komunikacji możemy, jako Kościół, budować szczególne więzi, czytelne i dostępne także dla innych, dla większej liczby osób. Wśród tych sposobów komunikacji, niewątpliwie ważne miejsce na współczesnej medialnej mapie Kościoła w Polsce zajmują diecezjalne czy zakonne rozgłośnie „Radia Plus”. W dwudziestopięciolecie ich istnienia, pragniemy dziś przed Bogiem wyrazić naszą wdzięczność za wszystkich, którzy tę wspólnotę tworzą. Niejednokrotnie, jak patroni dnia dzisiejszego, jesteście współczesnymi apostołami Jezusa, którzy w codziennym trudzie, profesjonalnym i kompetentnym, dają Chrystusowi przekonujące świadectwo. Wasz głos bowiem, jak głos Jezusowych uczniów, dosłownie przecież rozchodzi się po naszej polskiej ziemi. Po całej ziemi ich głos się rozchodzi. Wyróżnia was, że ambicją pracowników tej właśnie rozgłośni jest chęć dotarcia z ewangelijnym przesłaniem także do tych, którzy nie mają dużo czasu i cierpliwości, by go słuchać. Szukacie więc nowych form i sposobów, by otwierać ludzkie uszy i serca, zwłaszcza młodych ludzi, ukazując im nade wszystko piękno Jezusowego przesłania i życia wspólnoty Jego uczniów. Nie unikacie też tematów trudnych, ale to, co cechuje waszą pracę dalekie jest od pogoni za sensacją czy natarczywym wyrywaniem fragmentarycznych informacji. Pracując w radiu, spoglądacie z szacunkiem nie tylko na tych, którzy tej rozgłośni słuchają, ale i na wspólnotę Kościoła, którego powołanie i życie przekracza niekiedy ramy prostego opisu. Jak bowiem adekwatnie wypowiedzieć i oddać tę prawdę, że to nie tylko, a może właśnie nie nade wszystko, dzięki ludzkim wysiłkom Kościół rośnie na świętą w Panu świątynię? Jak ukazać, że owszem jest On dziełem tych wszystkich, którzy wspólnie budują, a jednocześnie mieszkaniem Boga przez Ducha? W jaki sposób mówić innym, że prawdziwe są przecież współobywatelami świętych i domownikami samego Boga? Jak otwierać ludzkie umysły i serca na nadzieję, która widzi dalej i przez to wciąż nas przekonuje, jak przypomina nam papież Franciszek, że wszystko, co najlepsze jest jeszcze przed nami? Jak zatem być w tym świecie prawdziwie misjonarzami nadziei, a nie prorokami nieszczęść, skoro te właśnie tak łatwo i tak szybko pojawiają się na świecie, a nadzieja z trudem rodzi się dziś w sercach ludzi?
Umiłowani Siostry i Bracia!
Ewangelijny katalog imion apostołów Baranka, dwunastu, których On sam nazwał apostołami, już w samym oryginalnym brzmieniu tych imion zawiera pewne przesłanie. Postać Szymona Kananejczyka podpowiada nam bowiem, jak ważne jest, abyśmy z gorliwością zabiegali o rozwój naszej wiary. Drugi zaś z dzisiejszych Patronów – św. Juda – nazwany przez Ewangelistów Mateusza i Marka Tadeuszem – a przez św. Łukasza wymieniony w dzisiejszym katalogu imion Apostołów po prostu jako Syn Jakuba – przypomina nam, że Pana Boga możemy prawdziwie rozpoznać w swoim życiu, jedynie wtedy, gdy przyjmiemy Go do swego serca, otwierając się w pełni na Niego. Juda Tadeusz był bowiem tym Apostołem, który podczas Ostatniej Wieczerzy usłyszał z ust samego Chrystusa Pana: jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać. Papież Benedykt komentując te słowa podczas jednej z środowych audiencji generalnych powiedział: Zmartwychwstałego trzeba zobaczyć i postrzegać także sercem, w taki sposób, aby Bóg mógł w nim zamieszkać. Pan Bóg nie ukazuje się jako rzecz, ale chce wejść w nasze życie i dlatego jego objawienie jest objawieniem, które pociąga i zakłada otwarte ludzkie serce. Tylko w ten sposób widzimy Chrystusa Zmartwychwstałego. W ten sposób, Siostry i Bracia, nasz Święty Patron pragnie uczyć nas, abyśmy mieli otwarte serca na przychodzącego Chrystusa, aby On mógł prawdziwie wejść w nasze życie, abyśmy mogli dostrzec Go, jak idzie z nami i nam towarzyszy, i tak przekonani o Jego obecności w naszym życiu, ukazywać Go teraz innym. Kończąc wspomnianą już wcześniej audiencję generalną poświęcona postaci świętych Judy Tadeusza i Szymona Kananejczyka, Papież Benedykt życzył wszystkim zebranym tam, na Placu św. Piotra w Rzymie, aby nasi Patronowie pomagali odkrywać wciąż na nowo i żyć niezmordowanie pięknem wiary chrześcijańskiej, umiejąc dawać jej zdecydowane i zarazem pogodne świadectwo. Niech to będą również nasze dzisiejsze najlepsze życzenia i dla was, którzy stanowicie wspólnotę rozgłośni „Radia Plus”. Niech ta dzisiejsza modlitwa i wstawiennictwo Szymona i Judy Tadeusza pozwoli i nam wszystkim odkrywać piękno wiary i jednocześnie, przez naszą pracę i posługę, dawać o niej zdecydowane i jednocześnie pogodne świadectwo.