100. rocznica śmierci Jadwigi Zamoyskiej, 5.11.2023 Poznań

Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka wygłoszona podczas Mszy św. sprawowanej z okazji 100. rocznicy śmierci Służebnicy Bożej Jadwigi Zamoyskiej, z prośbą o beatyfikację, 5 listopada 2023, katedra poznańska. 

Niebo z widokiem na raj.

Siostry i Bracia w Chrystusie Panu!

W uroczystość Wszystkich Świętych papież Franciszek przypominając nam, że świętość jest Bożym darem, który otrzymaliśmy na chrzcie święty, wskazywał, że święci nie są nieosiągalnymi lub dalekimi bohaterami. W ich życiu nie chodziło bowiem o odwagę czy bohaterstwo. Nie chodziło też o jakieś nadzwyczajne dzieła, których byli sprawcami. Nie chodziło więc jedynie o to, że w swym życiu mówili same dobre słowa czy czynili też same dobre rzeczy. Nie są więc w żaden sposób podobni do tych upominanych dziś w Ewangelii przez Jezusa uczonych w Piśmie czy faryzeuszów. Nie wyróżnia ich bowiem jedynie to, co mówią i co robią. Można przecież bardzo mądrze mówić, można nauczać słusznych i wzniosłych nawet rzeczy i można też nawet realizować jakieś wielkie projekty, ale tylko dlatego – jak wskazał Jezus – żeby się ludziom pokazać. Jest to – jak skomentuje te słowa Jezusa papież Franciszek – wielka pokusa, która odpowiada ludzkiej pysze i którą nie zawsze łatwo pokonać. I jest to ostatecznie postawa życia wyłącznie pozorami. Brakuje w niej elementarnej spójności między tym, co się mówi i czego się uczy a prawdziwym życiem. Za taką postawą – jak wskazana nam dziś w Ewangelii przez Jezusa – kryje się niewątpliwie szukanie tylko siebie i własnej afirmacji. Trudno więc o jakąkolwiek szczerość intencji, a w konkrecie życia często pojawia się jakże niebezpieczne samousprawiedliwienie i samozadowolenie. Nie dziwi więc, że Jezus mówiąc dziś do tłumów i do swych uczniów, powie wprost: nie naśladujcie ich. Nie ma tu czego naśladować, ale raczej widząc i wiedząc o takiej postawie, po prostu trzymać się od niej z daleka. To nie jest życie wielkie. Jezus mówi natomiast, że prawdziwą wielkością jest wielkość człowieka, który potrafi służyć innym, a zatem prawdziwie życie mierzy się zdolnością do służenia: Największy z was – mówi dziś i do nas Jezus – niech będzie waszym sługą. Jeśli bowiem od Ojca Niebieskiego otrzymaliśmy pewne przymioty – jak zauważa komentując znów kiedyś właśnie ten fragment Ewangelii papież Franciszek – to winniśmy je spożytkować w służbie braciom, a nie wykorzystywać je dla naszej satysfakcji i interesu osobistego. Nie powinniśmy uważać się za lepszych od innych. Także skromność ma istotne znaczenie w życiu kogoś, kto chce żyć zgodnie z nauczaniem Jezusa, łagodnego i pokornego sercem i który przyszedł nie po to, aby Mu służono, lecz aby służyć. W tym objawia się prawdziwe życie miłością. W tym objawia się miłość, która służy.

Umiłowani Siostry i Bracia!

Papież Franciszek we wspomnianym już swoim słowie w minioną uroczystość Wszystkich Świętych zauważył jeszcze, że jeśli się dobrze zastanowimy, to z pewnością odkryjemy, że i my spotkaliśmy w życiu właśnie takie osoby, które w pełni żyły darem świętości otrzymanym na chrzcie świętym. Z pewnością spotkaliśmy niektórych z nich – powie wprost papież – niektórych świętych dnia powszedniego, jakąś osobę sprawiedliwą, jakąś osobę przeżywającą życie chrześcijańskie na serio, z prostotą, to ci, których lubię nazywać – jak mówił niejednokrotnie już papież – „świętymi z sąsiedztwa”, osoby żyjące normalnie wśród nas. Niewątpliwie jedną z takich osób, a więc osób, które obdarowane na chrzcie świętym łaską świętości, podjęły w swoim życiu Chrystusowe wezwanie do służby innym, a więc naszą świętą sąsiadką z Kórnika, jest Służebnica Boża Jadwiga Zamoyska. Wczoraj wypadała setna rocznica Jej śmierci. Kościół Poznański widząc i przyjmując Jej życie oraz realizację chrześcijańskiego powołania, 27 listopada 2012 roku wszczął Jej proces beatyfikacyjny. W swoim liście pasterskim wydanym z okazji 100. rocznicy Jej śmierci biskupi wskazują Służebnicę Bożą Jadwigę Zamoyską jako wybitną Polkę, żarliwą patriotkę, gorliwego pedagoga, przykład wspaniałej kobiety, wiernej żony i oddanej matki, kobietę, której trwałym fundamentem życia była wiara, która działa przez miłość. Będąc tak pełni życzliwości dla was – jak napisał o swojej trosce Apostoł Paweł – i On mogłaby za Apostołem Narodów dziś powtórzyć, że gotowa była nie tylko nieść innym Bożą Ewangelię, ale dosłownie dać swoją duszę. W jednym ze swych listów wyznawała, że sam Bóg udziela nam pola pracy. On nam udziela wszelkich środków. On sprawia, że pragniemy tego. On przysposabia nam serca przychylne, daje nam odczuć gwałtowną potrzebę tego, co chcemy uczynić.  Wszystkie więc te przymioty ducha i wiele jeszcze innych, którymi Bóg przecież tak hojnie obdarował Służebnicę Bożą Jadwigę Zamoyską, zaowocowały w powołanych przez nią dziełach, od tego paryskiego, skupiającego osoby świecki Stowarzyszenia Chrześcijańsko-Społecznego Matki Bożej Dobrej Rady, aż po Szkołę Domowej Pracy Kobiet, częściej zwaną krótko Zakładem Kórnickim będącą w istocie pierwszą szkołą gospodarstwa domowego na ziemiach polskich. Myślę, że najważniejszym fundamentem tej troski i tej działalności, najpierw w samym Kórniku, a potem po przeniesieniu szkoły najpierw do Lubowli na Spiszu i Kalwarii Zebrzydowskiej, a następnie na zakopiańskie Kuźnice, było dzieło wychowania młodych, zwłaszcza dziewcząt i kobiet. Sama przypominała, że nie może ono nigdy polegać na tym, aby łamać lub powstrzymywać wrodzoną żądzę szczęścia i chwały, ale na tym – jak mówiła – żeby ją zwracać ku wykonaniu myśli i woli Bożej. Ucząc zaś tego i Ona wychowywała młode kobiety do takiej postawy służby, która uwalnia – jak słyszeliśmy w dzisiejszej Ewangelii – od potrzeby bycia widzianym, podziwianym, otaczanym pochlebstwami. Dla Jezusa jedyną bowiem rzeczą, która nas uwalania jest oddanie się na służbę innym, to znaczy życie miłością. Chciałabym dowieść – jak pisała we wspomnianych listach Jadwiga Zamoyska – że miłość Boga i dusz czyni nas oddanymi, pracowitymi i rozumnymi (…) Chciałabym, ażeby nasz dom był domem modlitwy, pracy i nauki. Marzę więc o potrójnym godle dla naszego zakładu: krzyż, kądziel i książka, tzn. modlitwa, praca i nauka. W ten właśnie sposób – jak przypomnieli jeszcze w swym liście na stulecie śmierci Służebnicy Bożej biskupi polscy – szkoły Jadwigi Zamoyskiej umożliwiły w ciągu lat swej działalności kilku tysiącom absolwentek zdobycie nowoczesnej wiedzy o prowadzeniu gospodarstwa domowego, ale także pozyskanie głębokiej formacji religijnej, ukształtowanie patriotyzmu oraz przygotowanie do wychowania własnych dzieci.

Drodzy Siostry i Bracia!

Służebnica Boża Jadwiga Zamoyska umierała w Kórniku. Sto lat temu, 4 listopada 1923 roku około drugiej po południu odeszła z tego świata. Do ostatnich chwil czuwała przy Niej Jej córka Maria. W wydanych przez Fundację Zakłady Kórnickie wspomnieniach Marii Zamoyskiej, ukochanej córki Jadwigi i towarzyszki Jej twórczego życia, moment odchodzenia Służebnicy Bożej został zapamiętany przez nią jako chwila dość szczególnego wyznania. Czuwając, zmieniałyśmy się przy niej kolejno – zapisała w swych Wspomnieniach Maria Zamoyska – I póki tam byłam, raptem słyszę odezwanie się Mamy! Powiedziała: „o raju!”. Schwyciłam za rękę lewą, szukając pulsu, uderzyło raz, drugi, trzeci i był koniec. Zawsze sobie myślę – wyznaje jeszcze w swym pamiętniku Maria – że jeśli tak się odezwała, to dlatego, że ujrzała Raj czy wielką radość, a jeżeli jej go pokazano, ty chyba na to, żeby ją do niego wprowadzić. Ile razy w moim osamotnieniu dzisiejszym nie wiem, jak postąpić, co zrobić, czego nie, idę do łóżka mojej Matki i tam się modlę, prosząc o światło i radę, bo mam wrażenie, że tu Raj bardzo blisko. We Wszystkich Świętych papież Franciszek powiedział, że święci są naszymi starszymi braćmi i sistrami, na których zawsze możemy liczyć. W ich życiu znajdujemy wzór, a w ich modlitwie pomoc i przyjaźń. Dziękując dziś jeszcze raz w setną rocznicę śmierci za powołanie i życie, za dzieło i pracę Służebnicy Bożej Jadwigi Zamoyskiej, i my mamy chyba prawo za Marią Zamoyską jeszcze powtórzyć, że i my mamy wrażenie, że tu Raj bardzo blisko. Niebo z widokiem na raj.    

Udostępnij naShare on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter