Święto Wydziału Teologicznego UAM, 8.05.2025 Poznań
Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka wygłoszona podczas Mszy św. sprawowanej z okazji Święta Wydziału Teologicznego UAM Poznań, 8 maja 2025, katedra w Poznaniu.
Gaude, Mater Polonia,
Prole fecunda nobili,
Summi Regis magnalia,
Laude frequenta vigili!
Arcybiskupie Zbigniewie, Pasterzu Kościoła Poznańskiego,
Bracia w kapłaństwie, biskupi i prezbiterzy,
Osoby życia konsekrowanego,
Przedstawiciele Wydziału Teologicznego na czele z Księdzem Dziekanem, Studentki i Studenci, w tym klerycy naszych seminariów duchownych wraz z wychowawcami,
Szanowni Goście dzisiejszej uroczystości,
Siostry i Bracia w Chrystusie,
Gaude, Mater Polonia, Ciesz się, Raduj się Matko Polsko jest XIII-wieczną pieśnią hymniczną, przypisywaną dzisiaj powszechnie dominikaninowi Wincentemu z Kielc lub Kielczy, a utwór ten – jak równie powszechnie się uważa – został napisany przez niego właśnie na kanonizację biskupa Stanisława ze Szczepanowa i wykonany po raz pierwszy w Krakowie, podczas uroczystości kanonizacyjnych patrona dnia dzisiejszego w 1254 roku. Jan Paweł II w swej książce pt. Pamięć i tożsamość wspominał o swoistym przenikaniu się w polskiej kulturze dwóch tradycji, których szczególnym wyrazem są dwie znane nam pieśni – Bogarodzica i Gaude, Mater Polonia. O ile ta pierwsza – jak wskazywał – należy w jakiś szczególny sposób do tradycji gnieźnieńskiej w polskiej kulturze, tradycji Wojciechowej, o tyle ta druga wyrosła wraz z kultem św. Stanisława. Jedna śpiewana do dziś w języku staropolskim, druga wykonywana niezmiennie po łacinie. Jedna i druga obecne w polskiej kulturze. Jedna i druga przenikające tę kulturę. W historii tej drugiej pieśni jest także trzecia tradycja, stosunkowo nowa – jak pisał w swoim artykule prof. Roman Mazurkiewicz. Gaude, Mater Polonia – jak dobrze wiemy – rozbrzmiewa przecież podczas uroczystych inauguracji nowego roku akademickiego. Po raz pierwszy wykonana została na Uniwersytecie Jagiellońskim w 1895 roku z okazji otwarcia Collegium Medicum, zaś pierwsze wykonanie w czasie inauguracji roku akademickiego miało miejsce w roku 1900, w trakcie uroczystości pięćsetlecia odnowienia Uniwersytetu Jagiellońskiego. A wzajemne przenikanie się – mówiąc za Janem Pawłem II – wszystkich tych trzech tradycji dostrzegamy dziś w Poznaniu, obchodząc patronalne Święto Wydziału Teologicznego. Patronem Wydziału jest bowiem święty Wojciech. Święto Wydziału przeżywamy w liturgiczną uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego patrona archidiecezji poznańskiej, w której siedzibę ma nasz Wydział. A tradycja uniwersytecka poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, której Wydział Teologiczny jest przecież częścią, każe nam każdego roku inaugurację rozpoczynać od uroczystego odśpiewania hymnu Gaude, Mater Polonia.
Moi Drodzy! Gaude, Mater Polonia, Prole fecunda nobili! Raduj się Polsko, Ojczyzno, Szlachetnym synem wsławiona.
W uroczystość świętego Stanisława, biskupa i męczennika odczytana nam przed chwilą Ewangelia ukazuje nam, że opiewana w hymnie szlachetność tego krakowskiego biskupa wiązała się przede wszystkim z tym, że idąc do końca za Jezusem, Stanisław dosłownie oddał swe życie za owce. Jan Paweł II mówiąc – jak słyszeliśmy – o przenikaniu się w kulturze polskiej dwóch tradycji, lubił dodawać, że o ile postać świętego Wojciecha łączymy z okresem Chrztu Polski, to misja świętego Stanisława w historii zbawienia na naszej ziemi przypomina już raczej moment bierzmowania, które służy umocnieniu wiary otrzymanej na chrzcie. Święty Wojciech pozostanie więc na zawsze Patronem wiary otrzymanej przez naszych ojców z rąk misjonarzy, święty Stanisław zaś – Patronem wiary już przyjętej. Takie spojrzenie oczyma wiary pozwala z kolei na nowe odkrycie i przyjęcie łaski chrzcielnej, czyli owej – jak pisał kiedyś w swym artykule w Tygodniku Powszechnym Karol Wojtyła – siły wewnętrznej przynależności do Boga, zdolnej teraz zaowocować świadectwem składanym w czasie, który papież nazywał czasem zasadniczej próby wiary i próby charakteru, czasem świadectwa dawanego Chrystusowi i Jego Ewangelii. Postać świętego Stanisława należy niewątpliwie do takiego właśnie czasu próby wiary i próby charakteru. A jeśli próba wiary i próba charakteru, to również próba wewnętrznej wolności i niezależności od nacisków i wpływów władzy, od pokusy konformizmu i obojętności, to odwaga pasterza, a nie jedynie zlecona praca czy przyjmowana rola jakiegoś płatnego najemnika. Najemnik ucieka – mówił nam dziś Jezus – dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owocach. Pasterz zaś, gdy przychodzi taka czy inna próba wiary i charakteru, jest z owczarnią do końca i daje życie swoje za owce. Życie moje oddaję za owce! Pastor bonus!
Siostry i Bracia!
Święto Wydziału Teologicznego, które dziś przeżywamy, wyrażając przenikanie się wspomnianych duchowych tradycji, przypomina nam o jednoczącej roli teologii i naszej posługi teologicznej. Zasadnicza różnica – jak wskazywał nam dziś w Ewangelii Jezus – jaka istnieje między pasterzem a najemnikiem, polega właśnie na tym, że skutkiem pracy pierwszego z nich, a więc życia i pracy dobrego pasterza jest scalanie, zbieranie, jednoczenie, przygarnianie czy wręcz – jak słyszeliśmy – cierpliwe przyprowadzanie do owczarni, gdzie będą go słuchać i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz. Skutkiem zaś postępowania najemnika jest rozproszenie owiec, jest zagubienie, jest niepewność, jest strach i lęk owczarni, a nawet pogubienie i takie zatracenie, które może skończyć się utratą życia. Różnica – jak widzimy – jest więc zasadnicza. Może właśnie dlatego papież Franciszek przemawiając kiedyś do przedstawicieli Międzynarodowej Sieci Stowarzyszeń Teologii Katolickiej zdecydowanie wskazywał, że wyzwania współczesnego świata, wieloetnicznych społeczeństw w ciągłej mobilności ze wzajemnymi powiązaniami rożnych narodów, języków i kultur, a także obecne zagrożenia związane z szerzącą się nienawiścią, wywołującą i eskalującą wciąż nowe konflikty zbrojne, wyzwania stawiane przez postęp technologiczno-naukowy i cyfrowy, ze sztuczną inteligencją włącznie, i wiele jeszcze innych, zmuszają nas dzisiaj – jak mówił – aby wspólnie zrozumieć, co jest ludzkie, co jest godne człowieka, co w człowieku jest nieredukowalne, ponieważ jest boskie, to znaczy nosi w sobie i odbija obraz i podobieństwo Boga w Chrystusie. Krytyczna więc i jednocześnie scalająca rola teologii może nam więc dopomóc w odkrywaniu zasadniczego sensu i ostatecznego celu ludzkiego życia, bo to przecież Kościół, także poprzez badania i pracę teologiczną – jak przypomniała nam to już soborowa konstytucja Gaudium et spes – jest zobowiązany do badania znaków czasu i ich interpretowania w świetle Ewangelii, tak aby w sposób dostosowany do każdego pokolenia mógł odpowiedzieć na odwiecznej pytania ludzi o sens życia doczesnego i przyszłego oraz o ich wzajemną relację. Święto Wydziału Teologicznego jest więc okazją do podziękowania ze tę twórczą i scalającą pracę, a jednocześnie – ponieważ jesteśmy w Roku Jubileuszowym – do przypomnienia, że powołaniem teologa jest również – idąc za wskazaniami bulli jubileuszowej – przekształcanie znaków czasu w znaki nadziei. Będąc bowiem cenną posługą kościelną, teologia, aby rodziła nadzieję, sama musi promieniować światłem nadziei, podtrzymując ją jak pochodnię, która nigdy nie gaśnie, aby wspierać i ożywiać nasze życie. Ergo, felix Gnesna, felix Posnania et Cracovia sacro donata corpore, Deum, qui fecit omnia, benedic omni tempore. Amen.