Msza św. dla doradców życia małżeńskiego i rodzinnego, 25.05.2025 Gniezno
Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka wygłoszona na zakończenie skupienia doradców życia małżeńskiego i rodzinnego archidiecezji gnieźnieńskiej, 25 maja 2025, katedra gnieźnieńska.
Siostry i Bracia w Chrystusie Panu!
Miłość – jak mówił podczas Ostatniej Wieczerzy do swoich uczniów Jezus – polega na zachowaniu Jego nauki, na zachowaniu Jego słów. Odnosi się więc do wszystkiego, co Jezus przekazał swoim uczniom, gdy był z nimi. Jego słowa i czyny, to co im wówczas mówił i co ukazywał, miały ich bowiem najpierw otworzyć na prawdę o Nim samym. Jego słowa i Jego czyny miały im pokazać, kim On tak naprawdę jest. A Jezus jest Mesjaszem, Synem Boga żywego – jak jeszcze raz z mocą przypomniał i nam w swej inauguracyjnej homilii nasz nowy papież Leon XIV – czyli jedynym Zbawicielem i objawiającym oblicze Ojca. Dlatego mówił swoim uczniom, że kto Go widzi, widzi i Ojca, kto Go słucha, słucha i Ojca, kto Go przyjmuje, przyjmuje i Ojca, bo On i Ojciec są przecież jedno. Ja i Ojciec jedno jesteśmy. Tak, to przecież w Nim, Bóg, aby stać się bliskim i dostępnym dla ludzi – jak wyjaśniał dalej w swej homilii papież Leon XIV – objawił się nam w ufnym spojrzeniu dziecka, w żywym umyśle młodzieńca, w dojrzałych rysach mężczyzny (…) aż do ukazania się swym uczniom po zmartwychwstaniu w swoim chwalebnym ciele. W ten sposób pokazał nam wzór świętego człowieczeństwa, które wszyscy możemy naśladować. Aby jednak tak żyć, aby naśladować ten wzór świętego człowieczeństwa, który Jezus pozostawił swym uczniom, aby z Niego czerpać siłę i moc dla naszego codziennego życia, potrzeba otwarcia naszego serca na dar Ducha Świętego, którego – jak słyszymy dziś w Ewangelii – Jezus wprost zapowiada swoim uczniom. Widząc być może ich twarze zasmucone perspektywą swojego odejścia do Ojca, mówił swym uczniom, że będzie prosił dla nich właśnie o Parakleta, Ducha Prawdy, aby z nimi był na zawsze. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.
Moi Drodzy!
W dzisiejszą niedzielę słyszymy więc i my zapowiedź Jezusa, że Ojciec w Jego imieniu pośle i nam Ducha Świętego. W ten sposób – jak wskazywał nam nieodżałowanej pamięci papież Franciszek – Jezus nadal naucza i ożywia serca swoich uczniów poprzez działanie Ducha Świętego. Ten bowiem, którego Bóg Ojciec posyła nam w Jego imieniu, Paraklet, Duch Święty, przychodzi do nas, aby – jak zapowiadał swym uczniom Jezus – wciąż nas uczył i przypominał nam Jego naukę. Ktoś – myślę, że słusznie – w jednym ze swych komentarzy zauważył nawet, że jest to naprawdę centralne wskazanie dla życia uczniów. Nie chodzi jednak w nim o jakieś proste repetytorium z tego, co Jezus mówił, czego nauczał i co swym życiem, męką, śmiercią i zmartwychwstaniem nam ukazał. Nie chodzi o jakąś próbę dobrego zapamiętania sobie tego, co On powiedział i co zrobił. Nie chodzi przecież o coś, co kiedyś już było, co minęło, co się skończyło, co kiedyś się wydarzyło, a co chcemy jedynie zachować czy przechować nienaruszone w naszej pamięci. Paraklet – jak wyjaśniał kiedyś w swoich katechezach papież Franciszek – oznacza przecież dosłownie tego, który stoi obok, aby nas wspierać i pocieszać. Dlatego zadaniem Ducha Świętego jest właśnie przypomnienie, czyli pełne uświadomienie i nakłonienie do konkretnej realizacji nauk Jezusa. Duch Święty – jak ktoś słusznie nam wskazał – nie uprawia jakiejś archeologii przeszłości i nie powtarza po prostu tylko tego, co mówił Jezus, ale raczej ożywia Jego słowo w nas. Wciąż nas więc pobudza, wciąż nas inspiruje, wciąż nas zachęca, by po prostu tym słowem Jezusa na co dzień żyć. Papież Franciszek mówi więc w tym kontekście wprost o konkretnym stylu życia, który cechuje się pewnymi wymaganiami i je nam wylicza: wiara w Pana i przestrzeganie Jego Słowa; uległość wobec działania Ducha, który nieustannie czyni żywym i obecnym Zmartwychwstałego Pana; przyjęcie Jego pokoju i świadectwo dawane mu poprzez postawę otwartości i spotkania z drugim człowiekiem.
Moi Kochani!
Chcemy dziś, w przeżywanym wciąż przez nas Roku Świętym, Roku Jubileuszowym zatrzymać się na tym świadectwie, które we wspólnocie naszego Kościoła dają doradczynie i doradcy życia małżeńskiego i rodzinnego. Są przecież tymi, którzy właśnie poprzez swoją postawę otwartości i spotkania z drugim człowiekiem, towarzyszą najpierw narzeczonym, a potem także małżonkom. Z pewnością ma wiele racji papież Franciszek, gdy w swej fundamentalnej już adhortacji apostolskiej o miłości w rodzinie, Amoris laetitia zauważa, że prawdopodobnie tymi, którzy przychodzą przygotowani najlepiej do zawarcia związku małżeńskiego, są osoby, które nauczyły się od własnych rodziców, czym jest małżeństwo chrześcijańskie, w którym obydwoje wybrali siebie bezwarunkowo i stale ponawiają swą decyzję. Niemniej jednak nie do przecenienia pozostaje duszpasterska posługa Kościoła wobec narzeczonych i małżonków, nie tylko w tych wypadkach, w których takiego przygotowania w rodzinie zabrakło, ale również i w tych, w których bycie blisko nich i towarzyszenie im w ciągu całego procesu dojrzewania w miłości i wzajemnego dorastania w życiu małżeńskim i rodzinnym, może dopomagać w rozwoju ich wzajemnej więzi. Duszpasterstwo przedmałżeńskie i duszpasterstwo małżeństw powinny być bowiem przede wszystkim – jak nam wskazywał papież Franciszek – duszpasterstwem więzi, gdzie wnoszone są elementy, które pomagają zarówno w dojrzewaniu miłości, jak i w przezwyciężaniu chwil trudnych. W tym też sensie bulla jubileuszowa przypomina nam, że nie może nigdy zabraknąć niepodważalnego wsparcia wspólnot wierzących i całej wspólnoty obywatelskiej we wszystkich jej elementach, ponieważ pragnienie młodych ludzi rodzenia nowych synów i córek, jako owoc płodności ich miłości, daje przyszłość każdemu społeczeństwu i jest kwestią nadziei: zależy od nadziei i rodzi nadzieję. Nie wolno nam więc tylko utyskiwać dziś wobec – jak to określił papież w bulli jubileuszowej – utraty pragnienia przekazywania życia. Trzeba bowiem nam wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy towarzyszą narzeczonym i małżonkom, jeszcze więcej zrozumienia i otwarcia, a także – jak wzywa nas bulla jubileuszowa – nie ustępowania nikomu miejsca we wspieraniu potrzeby społecznego przymierza na rzecz nadziei, które – jak wskazywał nam papież – byłoby inkluzywne, a nie ideologiczne i które działałoby na rzecz przyszłości naznaczonej pojawiającym się na świecie uśmiechem wielu chłopców i dziewczynek. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że nie ma prostych i łatwych recept na zmianę. Trzeba jednak przypominać – jak mówi nam bulla jubileuszowa – że otwartość na życie z odpowiedzialnym macierzyństwem i ojcostwem, jest projektem, który Stwórca wpisał w serca i ciała mężczyzn i kobiet, jest tą misją, którą Pan powierza małżonkom oraz ich małżeńskiej miłości.
Siostry i Bracia!
Nauka Jezusa jest źródłem miłości. Miłość zaś – jak przypomina nam dziś Jezus – domaga się zachowywania słów Jego. Niech więc Paraklet, Duch Święty, którego Zmartwychwstały posyła nam od Ojca, napełni nas miłością, umocni nasze serca i będzie dla nas również źródłem pokoju, radości i tej nadziei, która nigdy nie zawodzi, bo przecież jej źródłem jest miłość Boża rozlana w naszych sercach przez Ducha Świętego, który jest nam dany.