Inauguracja Roku Świętego, 29.12.2024 Gniezno
Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka wygłoszona podczas Mszy św. inaugurującej Rok Jubileuszowy w archidiecezji gnieźnieńskiej, Niedziela Świętej Rodziny 29 grudnia 2024, katedra gnieźnieńska.
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy (…) dlatego (…) mamy ufność w Bogu, a o co prosić będziemy, otrzymamy od Niego (por. 1 J 3, 2 i 21)
Umiłowani w Panu, Siostry i Bracia!
W noc Bożego Narodzenia papież Franciszek, wraz z otwarciem Drzwi Świętych w Bazylice Watykańskiej, rozpoczął Jubileusz Zwyczajny Roku Świętego 2025. Inaugurując w tak symboliczny sposób ten szczególny czas łaski, zapraszał nas wszystkich, abyśmy otwartym sercem jeszcze raz przyjęli dar Bożej miłości i Bożego miłosierdzia: popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec i miejcie ufność w Bogu! Papież Franciszek przypominał nam przy tym, że Jubileusz to jest czas nadziei, to czas, w którym – jak wskazywał – drzwi nadziei otworzyły się na oścież na świat. Rozpoczyna się Jubileusz – jak wskazywał dalej papież – aby wszystkim była dana nadzieja Ewangelii, nadzieja miłości, nadzieja przebaczenia. Rok Święty to bowiem czas łaski, nadziei i przebaczenia. Otwarte drzwi jubileuszowe mówią nam, że to Jezus jest Bramą zbawienia otwartą dla wszystkich. On jest Bramą, którą miłosierny Ojciec otworzył pośrodku świata, pośrodku historii, aby wszyscy mogli do Niego powrócić. Drzwi Serca Boga są bowiem dla człowieka zawsze otwarte – jak podkreślał jeszcze papież Franciszek podczas modlitwy poprzedzającej błogosławieństwo Urbi et Orbi – a więc błogosławieństwo papieskie udzielane Miastu i Światu – i z miłością ojcowską wzywał nas wszystkich jeszcze raz: powróćmy do Jezusa. Powróćmy do Niego. Powróćmy do Serca, które nas miłuje i nam przebacza! Pozwólmy, aby nam przebaczył, pozwólmy, aby pojednał nas ze Sobą! Bóg zawsze przebacza! Bóg wszystko przebacza! Przyjmijmy więc Jego przebaczenie! Drzwi są otwarte! Drzwi są szeroko otwarte! Nie potrzeba kołatać do Drzwi! Są otwarte! Przyjdźcie! Pojednajmy się z Bogiem, a wówczas będziemy pojednani z samym sobą i będziemy mogli pojednać się między nami! Przyjdźcie!
Moi Kochani!
Z woli Ojca Świętego podejmujemy dziś i my to wezwanie w naszym Świętowojciechowym Kościele. Zebrani u stóp odnowionej konfesji i srebrnej trumienki kryjącej relikwie naszego patrona, świętego Wojciecha, biskupa i męczennika, sprawujemy dziś Eucharystię jako uroczyste otwarcie w naszej archidiecezji Roku Jubileuszowego. Radość nasza jest tym większa, że Jubileusz Roku Świętego łączy się z jubileuszem koronacji pierwszych królów tutaj, w Gnieźnie, a więc Bolesława Chrobrego i Mieszka II Lamberta oraz naszej pierwszej królowej Rychezy, a także ze wspomnieniem 1025. rocznicy powstania naszej archidiecezji i metropolii. Jakże więc wielki i jakże obfity to dla nas i przed nami czas łaski! Jakże błogosławiony to czas, który nie tylko po raz kolejny pozwala nam sięgać w przeszłość dalszą niż każdy i każda z nas, czerpać obficie z dziejów, o których nam to miejsce wciąż przecież przypomina i mówi, ale również dziękować za to wszystko, co w ciągu tych minionych wieków stąd, z piastowskiego Gniezna, od relikwii świętego Wojciecha, patrona Polski, rozlewało się obficie w darze Bożego błogosławieństwa i Bożego miłosierdzia na całą naszą archidiecezję i metropolię, historycznie pierwszą w dziejach naszej Ojczyzny i na Polskę całą. Gloria Tibi, Domine, Deo et Filii Patri Omnipotenti! Gloria Tibi, Misericors Deus! Laus Tibi, Iesu Christe, Rex aetrene gloriae! Niech będzie więc Bóg uwielbiony za to, że właśnie tutaj, na tym lechowym, piastowskim wzgórzu, u źródeł chrzcielnych Polski, otworzył i nam zdroje łask. Tutaj bowiem, na tej ziemi Mieszka i Bolesława stanął krzyż, znak odkupienia i źródło życia. Tutaj została przyniesiona Ewangelia Jezusa Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał, jako przepowiadanie nadziei, która wypełnia obietnice, wprowadza do chwały i opierając się na miłości, nie zawodzi. Tutaj odrodzeni w wodach chrztu świętego zostaliśmy zrodzeni do żywej nadziei, która ma moc dać nam życie wieczne. I tutaj też, we wspólnocie Chrystusowego Kościoła, którego korzenie sięgają początków wiary w naszej Ojczyźnie, wciąż i my wszyscy mamy szansę i okazję doświadczać tej prawdy, że nasza nadzieja zawsze jest w istocie również nadzieją dla innych; bo tylko tak – jak nam wskazywał papież Benedykt XVI – jest ona prawdziwie nadzieją także dla mnie samego. Dlatego papież Benedykt cierpliwie nas uczył, że nie powinniśmy pytać się jedynie: jak mogę zbawić siebie samego? Powinniśmy również pytać siebie: co mogę zrobić, aby inni zostali zbawieni i aby również dla innych wzeszła gwiazda nadziei? Wówczas – jak nas zapewniał papież – zrobię najwięcej także dla mojego własnego zbawienia. Kto wierzy, nigdy nie jest sam! Kto kocha, nigdy nie działa sam! Kto ma nadzieję, nigdy nie żyje nią sam! Bo to właśnie Duch Święty – jak nam przypomniał w swej bulli jubileuszowej papież Franciszek – swoją nieustanną obecnością na drodze Kościoła, promieniuje w wierzących światłem nadziei!
Drodzy Siostry i Bracia!
Na początek Roku Świętego przyszliśmy dziś do katedry w uroczystej procesji. To dla nas – jak wskazywał papież Franciszek – znak drogi, która oświecona Słowem Bożym jednoczy wierzących. Jesteśmy bowiem – jak głosi hasło Roku Świętego – pielgrzymami nadziei. Trzeba nam więc iść przez życie z nadzieją. Trzeba iść z ufnością, bo to dla nas, dla każdej i dla każdego z nas – jak nas w noc Bożego Narodzenia zapewniał papież Franciszek – w przyjściu Jezusa na świat otwierają się „drzwi święte” Bożego Serca. Aby więc przyjąć dar jubileuszowej łaski i miłości, dar miłosierdzia i przebaczenia, aby dosłownie wejść przez te Świętej Drzwi, Boże Drzwi i niejako zanurzyć się w Bożej łasce, jak kiedyś w wodach chrztu, trzeba nam wyruszyć w drogę. Aby spotkać Jezusa, aby na powrót Go odnaleźć, trzeba – jak Józef i Maryja, o których dziś, w doroczne Święto Rodziny, Jezusa, Maryi i Józefa opowiedziała nam Ewangelia – z nadzieją, tak jak kiedyś Oni, szukać Jezusa. Oni szukali Go wytrwale, bo mieli nadzieję, że Go znajdą. Szli i szukali Go cierpliwie, jak mówi nam dziś Ewangelia między swoimi znajomymi i krewnymi, bo wiedzieli, że w końcu Go odnajdą. Szli i szukali, aż w końcu pełni zdumienia spotkali Go w jerozolimskiej świątyni. Nadzieja więc ich nie zawiodła. To ona przyprowadziła ich do Niego. Ona też pozwoliła na nowo Go przyjąć, gdy po wszystkim poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu i był im poddany. Może więc rzeczywiście – jak kiedyś podpowiadał nam papież Franciszek – właśnie to ich poszukiwanie, ta wspólna troska i ten niepokój serca, ta wędrówka, ten powrót do Jerozolimy, stały się również szczególna okazją do tego, aby dowiedzieć się czegoś więcej o swoim synu, aby Go lepiej poznać, aby Go dokładniej zrozumieć, aby w Niego jeszcze raz mocnej uwierzyć, aby Go naprawdę przyjąć. Szukanie Jezusa z nadzieją przełamywało bowiem i wciąż przełamuje wszelkie przyzwyczajenia, ograniczenia i stereotypy. Pozwoliło i wciąż nam pozwala wyjść z własnych wizji i uprzedzeń. Stało się i wciąż staje jakże niepowtarzalną szansą, by usłyszeć wtedy coś naprawdę niesłychanego, że On powinien być w tym, co należy do Jego Ojca, że On jest od Ojca dla nas, że On przeszedł nas zbawić. Nadzieja bowiem – jak jeszcze podkreśla w bulli jubileuszowej papież Franciszek – rodzi się w istocie z miłości i opiera na miłości, która wypływa z Serca Jezusa przebitego na krzyżu. Jest więc nade wszystko owocem męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa. On, który umarł i zmartwychwstał, jest centrum naszej wiary. On też jest źródłem nadziei. W chrzcie bowiem – jak wskazuje nam papieska bulla jubileuszowa – pogrzebani razem z Chrystusem, otrzymujemy w Nim, zmartwychwstałym, dar nowego życia. Dlatego rozpoczynając Rok Święty otrzymaliśmy i przyjęliśmy pokropienie wodą święconą na pamiątkę naszego chrztu. Niech więc to nasze zakorzenienie w chrzcie świętym dopomoże i nam w tym Roku Świętym i mobilizuje w odkrywaniu żywego źródła tej nadziei, którą jest Jezus.
Drodzy Moi!
Przed nami Rok Święty. Przed nami Rok Jubileuszowy. Przed nami czas nadziei. Drzwi Święte zostały otwarte. Każdy więc i każda z nas może wejść w misterium tego zwiastowania łaski. Idźmy więc jako pielgrzymi nadziei. Idźmy wszyscy w pielgrzymce nadziei. Niech Bóg obdarza nas odwagą i niegasnącą nadzieją, że nie jesteśmy sami. Idziemy bowiem jako Kościół. W nadziei idziemy razem. Pójdziemy drogami, które wyznacza nam ten święty czas. I niech będą to zawsze drogi prowadzące nas, tak jak Józefa i Maryję, na spotkanie z Jezusem. On jest naszą nadzieją. On jest naszym przebaczeniem i pojednaniem. On jest bramą, która prowadzi nas ku pełni życia. On jest Bramą – powtórzmy jeszcze raz za papieżem Franciszkiem – którą i nam miłosierny Ojciec otworzył pośrodku świata, pośrodku historii, abyśmy wszyscy mogli do Niego powrócić. Aby jednak wejść przez tą bramę, trzeba za sobą pozostawić to wszystko, co oddziela nas od Boga i od bliźnich. Aby przejść przez tę bramę, trzeba się więc nawrócić, trzeba uznać swoją słabość i swój grzech. Aby przejść przez tę bramę, trzeba nam ufności i nadziei, że droga, która się po przejściu zaczyna, prowadzi do życia. Wszyscy przecież w tym jubileuszowym czasie łaski pragniemy odzyskać radość życia. Jezus czeka więc nas na progu. Czeka tu na każdą i każdego z nas. Z Nim bowiem i w nas – jak pisał święty Jan – ciemności ustępują, a jaśnieje prawdziwa światłość, nadzieja i życie.