Poświęcenie kościoła, 26.10. 2025 Jankowo Dolne
Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka
25-lecie i poświęcenie kościoła
26 października 2025
kościół pw. świętych apostołów Szymona i Judy Tadeusza
Umiłowani w Panu, Siostry i Bracia!
Za chwilę – jak przypomina nam wprowadzenie do obrzędu poświęcenia kościoła – i my, stosownie do starożytnego zwyczaju Kościoła, przez złożenie tutaj Eucharystycznej Ofiary Chrystusa oraz odmówienie specjalnej modlitw poświęcenia, uroczyście poświęcimy Bogu waszą parafialną świątynię. To prawda, że dwadzieścia pięć lat temu, nieomal już zaraz po jej wybudowaniu, arcybiskup Henryk Muszyński dokonał jej poświęcenia tak, aby mogła być tutaj sprawowana Msza święta. Przez te wszystkie jednak lata, tzn. od czasu ponownego erygowania waszej parafii przez kardynała Józefa Glempa, prymasa Polski i dalej konsekwentnie wybudowania tego kościoła, staraniem całej wspólnoty i kolejnych proboszczów tej parafii, przygotowywaliście to święte miejsce do dzisiejszego uroczystego poświęcenia. Przez odbywane w ostatnich dniach rekolekcje parafialne przygotowaliście się też sami, bo dzień uroczystego poświęcenia kościoła jest przed wszystkim dniem całej parafii. Bogu na własność poświęcamy bowiem budynek, w którym – jak mówi nam obrzęd poświęcenia – gromadzi się wspólnota chrześcijańska, aby słuchać słowa Bożego, razem się modlić, przystępować do sakramentów oraz sprawować Eucharystię. Nie chodzi więc tylko o sam budynek. Nie chodzi jedynie o materialną świątynię, z kamieni czy cegieł. Nie chodzi wyłącznie o to miejsce, gdzie się dziś spotykamy i gdzie będziemy przychodzić. Chodzi o nas samych, o Kościół żyjący i działający w historii, o wspólnotę Kościoła, którą wspólnie stanowimy. Chodzi o tę cząstkę Kościoła, który żyje tutaj, pośród synów i córek tej ziemi. Chodzi więc o każdą i każdego z was. Bo przecież każda i każdy z was, ochrzczonych, jest – jak to pięknie powiedział kiedyś papież Leon XIV – żywym kamieniem w budowli Kościoła, a każdy kamień – jak jeszcze dodawał papież – nawet ten najmniejszy, umieszczony przez Pana we właściwym miejscu, odgrywa ważną rolę dla stabilności całej konstrukcji. Na mocy chrztu świętego każda i każdy jest częścią Bożej budowli, tej żywej budowli, która – jak słyszeliśmy dziś od Apostoła Pawła – rośnie razem na świętą w Panu świątynię, by stanowić mieszkanie Boga.
Moi Drodzy, Siostry i Bracia!
Dzień poświęcenia kościoła, to w istocie dzień parafii, dzień tej wspólnoty Kościoła, który nas tutaj, w wierze i miłości, gromadzi. Cały obrzęd poświęcenia, przez wypowiadane słowa i czynione znaki, nieustannie nam bowiem przypomina i podpowiada nam, że ta świątynia, jako widzialna budowla, którą dziś będziemy uroczyście poświęcać, jest znakiem, szczególnym znakiem i obrazem Kościoła. Ona jest znakiem Kościoła, który – jak mówi nam modlitwa poświęcenia – Chrystus nabył i uświęcił krwią swoją. On zaś jest – jak przypomina nam dziś Apostoł Paweł – kamieniem węgielnym Kościoła. Nie wiem, czy przed laty, dokładnie trzydzieści cztery już lata temu, poświęcając i wmurowując w ściany tej świątyni kamień węgielny, mieliście świadomość, że w tak symboliczny sposób, ten budynek, który będziecie waszym wysiłkiem wznosić, ma wam wciąż przypominać, że przecież budujecie z Chrystusem i na Chrystusie, z Kościołem i w Kościele, z Piotrem i na Piotrze, do którego – jak słyszeliśmy w odczytanej nam przed chwilą Ewangelii – sam Jezus Chrystus powiedział: Ty jesteś Piotr – Opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół. A tak właśnie budując, tak właśnie cierpliwie wznosząc i przez lata upiększając ten wasz kościół parafialny, sami byliście i wciąż nadal jesteście zaproszeni – jak to powiedział już w swojej homilii na inaugurację pontyfikatu papież Leon XIV – do budowania tego wspólnego domu w jedności braterskiej, w harmonii Ducha i we współistnieniu różnorodności. Kościół bowiem tworzą ci wszyscy – jak za świętym Augustynem powtórzył jeszcze wówczas papież Leon – którzy trwają w prawdziwiej zgodzie z braćmi i którzy miłują bliźniego.
Umiłowani, Siostry i Bracia w Chrystusie Panu!
Może więc warto, aby dziś, aby teraz, gdy oddajecie Bogu na Jego wyłączną własność ten wybudowany tutaj kościół parafialny i tak pięknie przygotowany, waszym wspólnym wysiłkiem i wspólną troską na ten uroczysty moment poświęcenia, zadać sobie jeszcze pytania o to, jak wygląda nasza parafialna wspólnota, a więc właśnie ten Kościół – mówiąc słowami modlitwy poświęcenia – który jest zbudowany z żywych kamieni, stojących na fundamencie Apostołów, na kamieniu węgielnym, którym jest sam Jezus Chrystus. I może nie jest i nie będzie nam tak łatwo dziś na to pytanie odpowiedzieć. Może będziemy musieli się przyznać, a nawet może nieco zawstydzić, szczerze pytając siebie o to, ile w nas dziś, ile pośród nas, tutaj w tej parafii, braterskiej miłości, przebaczenie, jedności czy zgody. Może nieraz trzeba sobie i tutaj będzie jasno powiedzieć – jak to już u progu swego pontyfikatu zwracał nam uwagę papież Leon XIV – że również dzisiaj, także tutaj, pośród nas nie brakuje już takich kontekstów, w których Jezus, choć ceniony jako człowiek jest sprowadzany jedynie do roli charyzmatycznego lidera lub super-człowieka, i to nie tylko – jak trafnie wskazywał wówczas papież – wśród niewierzących, ale także wśród wielu ochrzczonych, którzy w ten sposób kończą, żyjąc – na tym poziomie – w faktycznym, w praktycznym ateizmie. Owszem, idą jeszcze za Nim przynajmniej, dopóki mogą to robić bez większego ryzyka i niedogodności, ale gdy to zaczyna kosztować, opuszczają Go i odchodzą, rozczarowani. A czy stąd, z tej naszej parafii płynie przykład miłości, braterstwa, solidarności i wzajemnego szacunku dla wszystkich ludzi, wśród których żyjemy i pracujemy? I czy mamy świadomość, że ten piękny dom Boży, to nasze centrum życia parafialnego i serce naszej parafii, zbudowaliśmy przecież właśnie po to, abyśmy, umocnieni tutaj żywym Słowem Boga i Jego sakramentami, mogli iść do naszych sióstr i braci? Są w życiu parafialnej wspólnoty przecież również trudne chwile. Są momenty, w których trzeba okazać wzajemną solidarność. Są w życiu każdej parafii wyzwania, które trzeba wspólnie podjąć. Niewątpliwie jedynym z nich jest troska o wszystkich, którzy potrzebują konkretnego duchowego czy materialnego wsparcia. Każda parafia ma przecież swoje własne peryferie, obrzeża życia, takie czy inne sytuacje marginesu, gdzie należy dotrzeć z konkretną pomocą. Nie można się bowiem jedynie ograniczać do pięknego centrum, do serca. Nie można się zamykać w pięknej świątyni. Trzeba nauczyć się stąd wychodzić, aby docierać do wszystkich. Kontemplacja miłości Chrystusa – jak przypomina nam w swej adhortacji apostolskiej papież Leon XIV – pomaga nam zwracać większą uwagę na cierpienia i potrzeby innych, i czyni nas wystarczająco silnymi, aby uczestniczyć w Jego dziele zbawczym jako narzędzia Jego miłości.
Moi Kochani!
Jeszcze raz serdecznie wam dziękuję za przygotowanie waszego kościoła do tego uroczystego poświęcenia. Dziękuję za troskę i za starania waszego proboszcza i każdej i każdego z was. Dziękuję za minione lata budowania tutaj wspólnoty Kościoła. I jeszcze raz proszę was, abyście nie ustali w drodze. Choć macie już tak piękną świątynię, którą za chwilę uroczyście poświęcę, proszę was, budujcie dalej wasze życie wiary z Chrystusem i na Chrystusie, z Kościołem i w Kościele, z Piotrem i na Piotrze! Budujcie mądrze, roztropnie i odważnie. Budujcie z nadzieją i pełni nadziei, że jeśli Pan domu nie zbuduje, na próżno trudzą się ci, którzy go wznoszą. Budujcie razem, dając przykład jedności, współpracy i wzajemnej miłości. Tak rośnie w Panu świątynia! Tak rośnie Kościół Boży! Tak i wy wznosicie się we wspólnym budowaniu! I tak każdy kamień, każda i każdy z was, nawet najmniejszy, umieszczony przez Pana we właściwym miejscu, odgrywa naprawdę ważną rolę dla stabilności całej konstrukcji, całego Kościoła.











