Inauguracja roku w PSTP, 27.09.2025

Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka
Inauguracja roku w Prymasowskim Studium Teologiczno-Pastoralnym
27 września 2025
Centrum Edukacyjno-Formacyjne w Gnieźnie

Drodzy Wykładowcy,
Szanowni Uczestnicy Studium,
Siostry i Bracia,

Dzisiejsze Słowo Boże prowadzi nas przez obrazy pełne nadziei. W pierwszym czytaniu prorok Zachariasz ukazuje wizję Jerozolimy bez murów. Bóg sam obiecuje być dla niej murem ognistym i zamieszkać pośród swego ludu. To niezwykły obraz Kościoła, który ma być wspólnotą otwartą, gościnną, nieograniczoną żadnymi barierami, ale bezpieczną i dająca nam poczucie – jak mówił Leon XIV – że czujemy się przyjęci w łonie Boga. Nawet jeśli więc na zewnątrz Kościół, jak każda rzeczywistość ludzka, może wydawać się „kanciasty”, to jego Boska rzeczywistość jednak objawia się, gdy przekraczamy próg i doświadczamy gościnnego przyjęcia. Kościół bowiem nie jest bezpieczny czy chroniony naszymi ludzkimi pomysłami, ale jest chroniony obecnością Boga. To Bóg sam staje się fundamentem i obroną swojego ludu. Ja będę dookoła niej murem ognistym – mówi Pan – a chwała moja zamieszka pośród niej. Jakże wyjątkowo w tej właśnie perspektywie brzmią jeszcze słowa powtarzane przez nas w refrenie psalmu: Pan nas obroni, tak jak pasterz owce. Tak, Bóg jest jedynym gwarantem, naszą ostoją i zabezpieczeniem. Nie mamy lękać się tego świata, bo Bóg jest z nami, jest w swoim Kościele, a bramy piekielne – jak zapowiadał Jezus – go nie przemogą. On sam w dzisiejszej Ewangelii po raz kolejny nam wskazuje, że Jego obecność, to obecność Tego, który z miłości do człowieka poszedł na krzyż. Nie broni nas więc na sposób ludzki i ludzkimi środkami. Nie broni nas w sposób, który wciąż zdaje się nam podpowiadać ten świat, by się samemu obronić, by się nie dać, by się przeciwstawić, by zaprotestować, by walczyć, by pokonać, by zwyciężyć. Wczoraj na jednej z tablic w lesie piasznickim, w tym szczególnym miejscu męczeństwa, nazywanym Katyniem Północy czy Kalwarią Kaszubów, przeczytałem takie słowa świętego Jana Pawła II: historia warstwą wydarzeń powleka zmagania sumień. W warstwie tej drgają zwycięstwa i upadki. Historia ich nie pokrywa, lecz uwydatnia. Czyż może historia popłynąć przeciw prądowi sumień, w którym człowiek wie, dokąd podąża. Aż dotąd doszedł Bóg i zatrzymał się krok od nicości, tak blisko naszych oczu. Promień światła padł w serca i prześwietlił mroki pokoleń. Strumień mocy przeniknął naszą słabość. Nie możemy godzić się na słabość. Na nią bowiem, za nas zgodził się Bóg w Jezusie Chrystusie. Weźcie więc wy sobie dobrze do serca te słowa: Syn Człowieczy będzie za was wydany w ręce ludzi. Święty Łukasz zapisał zaraz ich reakcję, że nie zrozumieli tego. W innym miejscu Ewangeliści zapiszą nawet, że protestowali, że mówili do Niego: nie przyjdzie to nigdy na Ciebie. Tym, co najbardziej szokujące, zastanawiające i zachwycające w Bogu objawionym w Jezusie Chrystusie, jest obraz Tego, który z miłości do człowieka poszedł na krzyż, dał się ukrzyżować. Tak właśnie, w taki sposób bowiem broni nas Pan. Pan nas obroni tak, jak pasterz owce. Bo przecież dobrze już wiemy, że dobry Pasterz daje swe życie za swoje owce.

Moi Kochani!

W tym duchu rozpoczynamy dziś kolejny roku studium i formacji. Bardzo się cieszę, że jesteście i że chcecie podążać drogą Jezusa. Jesteśmy Kościołem Pana – jak nam mówił papież Leon – wszyscy jesteśmy cenni, wszyscy jesteśmy osobami, każdy niesie w sobie niepowtarzalne Słowo Boże. Każdy jest darem dla innych. Burzymy mury. Tylko razem, tylko stając się jednym Ciałem, w którym nawet najsłabszy uczestniczy z pełną godnością, jesteśmy Ciałem Chrystusa, Kościołem Boga. Oczywiście w centrum życia Kościoła nie jesteśmy my sami ani nasze struktury, nawet te najlepiej zorganizowane, lecz Pan, który prowadzi i chroni, który daje życie. Jednak to nie zwalnia nas z tego, byśmy nasze życie, życie Kościoła starali się zorganizować najlepiej, jak potrafimy. Łaska zawsze działa i buduje na naturze i od naszego zaangażowania w dużej mierze zależy, jak bardzo owocna ta nasza praca będzie. Jednym ze sprawdzonych już sposobów kształtowania tej naszej ludzkiej natury jest rozpoczynające kolejny cykl formacji Prymasowskie Studium Teologiczno-Pastoralne. Jestem Wam, drodzy siostry i bracia, bardzo wdzięczny za to, że chcecie czegoś więcej, że chcecie wziąć odpowiedzialność za Kościół, za ten wycinek diecezjalnej wspólnoty, któremu będziecie mogli poświecić swoje talenty. W tym kontekście szczególnie cieszę się obecnością tych, którzy rozpoczynają swoją drogę do rozeznania i przyjęcia posług katechisty, lektora i akolity. Oczywiście mówimy o czymś więcej niż o „funkcjach do wypełnienia”. Te posługi to nie są tylko zadania techniczne, ale prawdziwe drogi służby we wspólnocie Kościoła. Każda z tych posług ma swoje własne miejsce i znaczenie, a razem tworzą one przestrzeń zaangażowania wszystkich wiernych świeckich, którzy na mocy chrztu zostali powołani do współodpowiedzialności za życie Kościoła. W najbliższych miesiącach rozpoczniemy także formację tych, którzy rozeznają w sobie powołanie do diakonatu stałego. To wszystko nie jest po to, by kogoś wyróżniać, ale aby jeszcze pełniej budować wspólnotę Kościoła, aby w naszej wspólnocie ukazywały się wszystkie charyzmaty i dary. Posługa w Kościele zawsze jest służbą. Tak jak Jezus, który nie przyszedł po to, aby Mu służono, lecz aby służyć, tak i każdy z nas wezwany jest, by wypełniać misję dla innych.

Moi Drodzy!

Cieszę się więc, że właśnie w świętym roku jubileuszowy, w czasie, gdy przeżywamy 1025-lecie naszej archidiecezji, rozpoczynamy kolejny ważny rozdział w jej historii. Wspólnie sięgamy po zaproponowane nam przez Kościół sposoby jeszcze większego współuczestnictwa świeckich w misji zbawczej Kościoła. Papież Franciszek lubił powtarzać, że wierni nie są w nim gośćmi, są u siebie, dlatego są wezwani do aktywnego i odpowiedzialnego zatroszczenia się o swój dom. Za papieżem Leonem chciałbym wam wszystkim zatem jeszcze raz powtórzyć: Wykorzystujcie wasze talenty w służbie misji, zarówno tam, gdzie potrzebna jest pierwsza ewangelizacja, jak i w parafiach oraz strukturach lokalnych Kościoła, by dotrzeć do wielu, którzy są daleko, a niekiedy nawet nieświadomie, czekają na Słowo życia. Kościół gnieźnieński potrzebuje waszego zaangażowania, waszej wiedzy, waszej wiary i waszej odwagi. Nasz Kościół potrzebuje każdej i każdego z was. To wielkie wyzwanie, ale zarazem i wielka szansa. Słowami modlitwy jubileuszowej więc jeszcze raz prosimy: Boże Ojcze, dziękujemy Ci za naszą prymasowską archidiecezję, którą otaczasz swoją nieustanną opieką. Ty uczyniłeś nas pielgrzymami nadziei – prowadź nas, abyśmy z odwagą i radością głosili Twoją Ewangelię, przemieniając świat miłością (…) Duchu Święty spraw, aby nasze małe gesty dobra stały się ziarnem nadziei dla tych, którzy je przyjmują – by każdy czuł się kochany, potrzebny i bezpieczny, a nasze życie było świadectwem jedności i pokoju. Maryjo, Matko Nadziei, prowadź nas do swojego Syna. Święci Wojciechu i Radzymie wypraszajcie nam łaskę wierności Bogu, abyśmy odpowiadając na wzywania czasu dotarli do pełni zbawienia.