Bóg sieje, a my usuńmy nasze lęki
„Bóg sieje. Wychodzi do człowieka tak wczoraj, jak i dzisiaj. Nie męczy się i nie wycofuje. Problem jest więc nie po Jego stronie, tylko po naszej” – mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak do szkolących się w Gnieźnie wychowawców seminaryjnych i delegatów oraz delegatek zakonnych ds. ochrony dzieci i młodzieży.
Arcybiskup gnieźnieński odprawił 24 stycznia Mszę św. w kaplicy Centrum Edukacyjno-Formacyjnego w Gnieźnie, które tradycyjnie gości uczestników szkolenia. W homilii, omawiając Ewangelię o siewcy i ziarnach padających na różne podłoże, mówił o glebie ludzkiego serca, na którą pada ziarno Słowa Bożego. To serce – przyznał – może być dobre i wtedy owoc jest obfity, ale może być też twarde i nieprzenikalne, jak skała, na której ziarno więdnie, usycha i ginie.
„Pewnie warto zastanowić się nad tym, co tak naprawdę sprawia, że Słowo odbija się od nas jak od ubitej drogi albo dlaczego kiełkuje, ale nie może zapuścić korzeni, że jeśli uprawiamy ciernie to przygłuszamy wzrastanie Boga w nas i praca staje się po prostu daremna” – mówił abp Polak.
„Warto – kontynuował – zastanawiać się, co w naszych osobistych historiach, ale też w historiach naszych wychowanków jest drogą, gruntem skalistym czy – jak mówił papież Franciszek – takimi dużymi czy małymi cierniami, krzewami, które nie podobają się Bogu i uniemożliwiają, właśnie dziś, teraz, ten konkretny wzrost ziarna Słowa w nas” – dodał podkreślając, że Bóg zawsze sieje, a jeśli jest problem z owocami, to jest on zawsze po stronie człowieka.
„Bóg wychodzi do człowieka tak wczoraj, jak i dzisiaj. Nie męczy się i nie wycofuje. Problem jest więc nie po Jego, tylko po naszej stronie. I nigdy dość uwagi i refleksji właśnie nad tym, jak mówił papież Franciszek, by spojrzeć w nasze wnętrze, dziękować za dobrą glebę i odważnie podjąć pracę na tych terenach, które jeszcze nie są dobre. Zdobądźmy się więc dziś na odwagę, by najpierw porządnie oczyścić teren. Usuńmy nasze lęki i uprzedzenia. Spójrzmy z nadzieją i odważnej. Wyjdźmy poza paraliżujący nas sceptycyzm. Otwórzmy się na Słowo i dajmy mu się poprowadzić. Ci przecież – jak mówił Jezus – którzy słuchają słowa i przyjmują je, wydają owoc” – przypomniał abp Polak.
Prymas wskazał też, że w procesie dojrzewania do powołania nie będzie mógł owocnie służyć wychowankom ten, kto wpierw sam nie przyjmie i nie zrozumie prawdy o sobie i nie odpowie na nią solidnym wysiłkiem współpracy z otrzymaną od Boga łaską. Owocnie służyć nie będzie również ten, kto nie potrafi dobrze rozeznać i kompetentnie towarzyszyć swoim wychowankom także w tych delikatnych obszarach związanych choćby z ujawniającymi się przeżyciami emocjonalnymi czy całą sferą ich psychoseksualnego rozwoju.
„W tym procesie, który domaga się takiej właśnie uwagi i solidnego podejścia nie chodzi jednak tylko o to, by w tym wszystkim, co czynimy i co staramy się rozpoznać jakoś radykalnie przemodelować czas formacji. Chodzi raczej o nową wrażliwość wychowawczo-edukacyjną, by realizując dotychczasowe cele formacyjne umieć wykorzystać doświadczenie i wiedzę również z zakresu psychologii i seksuologii” – podkreślił metropolita gnieźnieński.
Trwające w Gnieźnie szkolenie dla wychowawców seminaryjnych i delegatów oraz delegatek zakonnych ds. ochrony dzieci i młodzieży odbywa się po raz ósmy. Rozpoczęło się w poniedziałek 22 stycznia i potrwa do piątku 26 stycznia. Oprócz rektorów, ojców duchownych i prefektów seminariów diecezjalnych i zakonnych, uczestniczą w nim także osoby świeckie oraz siostry zakonne – delegatki ds. ochrony dzieci i młodzieży, powoływane w żeńskich zgromadzeniach zakonnych.
czytaj >>> szkolenie wychowawców seminaryjnych i sióstr delegatek