Prymas w Markowicach

O przecieraniu szlaków miłości w małych codziennych sprawach, zwłaszcza w obliczu tak licznych dziś konfliktów, niepokojów i napięć mówił Prymas Polski abp Wojciech Polak 6 lipca w sanktuarium w Markowicach, gdzie przewodniczył Mszy św. odpustowej ku czci Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju, Pani Kujaw.

Przypominając o nadanych Matce Bożej Markowickiej przez kard. Stefana Wyszyńskiego tytułach abp Wojciech Polak zauważył, że w trwającym Roku Nadziei można do nich dodać i kolejny – Matka Niezawodnej Nadziei. Bo przecież taką właśnie jest. A nadzieję swoją – jak dodał – Maryja czerpała nie z jakichś cudownych wydarzeń, czy wyjątkowych Bożych interwencji, ale z wiary. Wiara była dla Niej źródłem nadziei, pokoju i Bożego błogosławieństwa.

„Nasze pielgrzymowanie do Markowic i nasze spotkanie tutaj, w Domu Matki, nasze wpatrywanie się w Nią, Matkę i Królową Miłości, Pokoju i Nadziei powinno i w nas samych, w naszych sercach, w naszych rodzinach, w naszych parafialnych wspólnotach, w społeczeństwie rodzić miłość, pokój i nadzieję” – wskazał Prymas.

„Maryja – powtórzył za papieżem Franciszkiem – jak dobra matka wie, że miłość przeciera szlaki w małych codziennych sprawach. Miłość to geniusz matczyny zdolny, by przekształcać grotę dla zwierząt w dom Jezusa, z kilkoma ubogimi pieluszkami i ogromną czułością. Jakże nam dziś potrzeba takiego właśnie matczynego geniuszu, takiej odwagi i takiego szacunku dla miłości, która zdolna jest, by otworzyć się na dar życia i go przyjąć” – podkreślił.

homilia Prymasa Polski

Metropolita gnieźnieński przypomniał jednocześnie za papieżem Franciszkiem, że „otwartość na życie z odpowiedzialnym macierzyństwem i ojcostwem, jest projektem, który Stwórca wpisał w serca i ciała mężczyzn i kobiet, jest misją, którą Pan powierza małżonkom oraz ich miłości”.

„Dlatego jest sprawą naprawdę pilną, aby oprócz pracy legislacyjnej państwa, nie zabrakło nigdy niepodważalnego wsparcia wspólnot wierzących i całej wspólnoty obywatelskiej, wsparcia, które otwiera nas na przyszłość naszego społeczeństwa, a która zależy od nadziei i rodzi nadzieję. Bo to miłość otwarta na życie zależy od nadziei i rodzi nadzieję. Miłość jest również źródłem pokoju” – mówił abp Polak.

„Dlatego w tak niespokojnych czasach – kontynuował – czasach tak bliskich nam wojen i konfliktów, emocji i napięć społecznych, tak wielu waśni i kłótni, wielorakiego wzburzenia, my mamy być, jak wskazuje nam wielokrotnie papież Leon XIV, w Chrystusie prawdziwie ziarnami pokoju i nadziei” – przypomniał Prymas.

Mszę św. odpustową koncelebrowali przybyli na uroczystość duchowni z rektorem gnieźnieńskiego seminarium ks. Tomaszem Krzysztofiakiem. W Markowicach zgromadzili się pielgrzymi z okolic i całej archidiecezji. Obecni byli bracia z Towarzystwa św. Wojciecha, harcerze, osoby konsekrowane, przedstawiciele wspólnot i stowarzyszeń kościelnych. Za wspólną modlitwę wszystkim dziękował proboszcz parafii w Markowicach ks. Rafał Białek.

Co roku w pierwszą niedzielę lipca do Markowic pielgrzymują wierni z Kujaw, archidiecezji gnieźnieńskiej, a także spoza jej granic. Tydzień później u Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju odbywa się odpust chorych, podczas którego można przyjąć sakrament namaszczenia chorych.

Łaskami słynąca figura Matki Bożej Markowickiej pochodzi najprawdopodobniej z końca XV wieku. Zanim trafiła do Markowic należała do sióstr boromeuszek z Trzebnicy k. Wrocławia. Później trafiła do klasztoru sióstr norbertanek w Strzelnie, które przekazały ją swojemu spowiednikowi ks. Michałowi Widzińskiemu, a ten przywiózł rzeźbę do Markowic i ulokował w kaplicy pałacu właścicieli wsi, państwa Bardzkich. Tam zasłynęła jako cudowna. Modlący się przed nią właściciele Markowic wyprosili bowiem zdrowie dla swojej córki. Wieść o uzdrowieniu ściągnęła do Markowic rzesze proszących. Biskup powołał specjalną komisje do zbadania uzdrowień. Przesłuchała ona pod przysięgą uzdrowione osoby i świadków cudownych wydarzeń. Na tej podstawie biskup wydał dekret uznający 32 wydarzenia za cudowne, wyproszone przez wstawiennictwo Matki Bożej. Tak zaistniało sanktuarium maryjne w Markowicach na Kujawach.

Fot. parafia w Markowicach

 

Udostępnij naShare on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter