Zakończenie etapu diecezjalnego synodu, 12 czerwca 2022 Gniezno

Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka wygłoszona podczas Mszy św. sprawowanej na zakończenie etapu diecezjalnego XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo, misja” w archidiecezji gnieźnieńskiej, 12 czerwca 2022, katedra gnieźnieńska. 

Ty przez krew swojego Syna i moc Ducha Świętego zgromadziłeś przy sobie swoje dzieci, które grzech oddalił od Ciebie, aby Twój lud zjednoczony na wzór Trójcy Świętej stał się Kościołem, Ciałem Chrystusa i żywa świątynią Ducha Świętego, ku chwale Twojej nieskończonej mądrości.

Drodzy Współbracia w Chrystusowym Kapłaństwie,
Osoby Życia Konsekrowanego,
Przedstawiciele Parafialnych Rad Duszpasterskich,
Siostry i Bracia w Chrystusie Panu!

W uroczystość Najświętszej Trójcy zgromadziliśmy się jako Kościół, jako lud Boży zjednoczony na wzór Trójcy Świętej. Każda i każdy z nas na mocy chrztu świętego ma bowiem udział w owocach męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Odkupieni Chrystusową krwią otrzymaliśmy – jak nas dziś zapewnia Apostoł Paweł – na podstawie wiary dostęp do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Bożej. Każda i każdy z nas z kolei w sakramencie bierzmowania otrzymał posłanego przez Jezusa od Ojca Ducha Świętego. A przez Ducha Świętego została – jak nas dalej zapewniał święty Paweł – obficie rozlana w sercach naszych miłość Boża. Otrzymaliśmy dar przybrania za Synów i dlatego wołamy do Boga: Ojcze nasz. Tchnienie Chrystusa zmartwychwstałego – jak mówi papież Franciszek – napełnia więc życiem płuca Kościoła i rzeczywiście usta uczniów „napełnione Duchem Świętym” otwierają się, by głosić wszystkim wielkie dzieła Boże. Jesteśmy więc Kościołem, Ciałem Chrystusa i żywą świątynią Ducha Świętego. Jesteśmy Ludem Bożym, który niesie światu nadzieję i Boże zbawienie. Gromadzimy się więc na Eucharystii jako Kościół. A ten prosty i istotny, Chleb łamany i dzielony, Eucharystia, którą przyjmujemy przekazuje nam – jak uczy nas jeszcze papież Franciszek – mentalność Boga i prowadzi nas do dawania siebie innym. Za każdym razem, gdy w niej uczestniczymy, gdy schodzimy się razem, aby sprawować Pamiątkę Pana, doświadczamy, że to właśnie tutaj, pogłębiając nasze zjednoczenie z Chrystusem, odnawia się w nas życie łaski, jaką Duch Święty obdarzył nas w chrzcie i bierzmowaniu, aby nasze chrześcijańskie świadectwo było wiarygodne. Prowadzeni przez Ducha Świętego, Ducha Prawdy, którego Jezus zapowiedział swoim uczniom, idziemy jako Kościół, by głosić w świecie wielkie dzieła Boże.

Drodzy Siostry i Bracia!

Kościół Gnieźnieński kończy dziś diecezjalny etap procesu synodalnego. Na drodze synodalnej uczyliśmy się wzajemnego wsłuchiwania w to, co chce nam powiedzieć Duch Święty. Podjęliśmy próbę słuchania siebie nawzajem i wspólnotowego rozeznawania. Słuchaliśmy siebie, aby razem odkryć, po jakich drogach Pan Bóg pragnie nas dziś wspólnie jako Kościół prowadzić. Modląc się i rozważając Słowo Boże, mogliśmy z pewnością zobaczyć i doświadczyć tej prawdy, że zapowiedziany w dzisiejszej Ewangelii uczniom przez Chrystusa Duch Prawdy i posłany nam przez Niego od Ojca, zapragnął nas otworzyć na siebie nawzajem i pouczył nas po raz kolejny, abyśmy się nie zadawalali istniejącym stanem, abyśmy nie rezygnowali z wysiłku, by dać Mu się poprowadzić dalej, abyśmy ruszyli w drogę, którą On sam nam będzie wskazywał. On przecież jest Tym – jak to pięknie powiedział kiedyś papież Franciszek – który nie zostawia nas nigdy samych, przytłoczonych ciężarami życia, ale przemienia naszą zniewoloną pamięć w pamięć wolną, rany z przeszłości we wspomnienia o zbawieniu, wylewa na nie balsam nadziei i odbudowuje w nas nadzieję. Ufam, że spotkanie synodalne wzbudziły w nas nadzieję. Po okresie pandemii mogliśmy przede wszystkim zobaczyć się i ponownie osobiście spotkać. Mieliśmy też okazję doświadczyć, że tym razem te nasze spotkania nie dotyczyły tylko jakiegoś aspektu życia naszych parafialnych wspólnot, przygotowania kolejnej parafialnej uroczystości czy troski i trudnych pytań o pozyskiwanie środków koniecznych na kolejny remont. Synodalność – jak tłumaczyliśmy sobie od początku i jak chcieliśmy tego doświadczyć – to przede wszystkim specyficzny styl życia i misji Kościoła, a więc naszego życia i naszej misji. To wyraz naszej odpowiedzialności za Kościół, ale nade wszystko wezwanie do budowania dobrych i prawidłowych relacji między nami. Aby to czynić musimy mieć odwagę ze sobą rozmawiać. Musimy dać się prowadzić Duchowi Prawdy, aby On w nas uzdrawiał to, co wymaga uzdrowienia, aby odnawiał to, co trzeba dziś odnowić, aby otwierał te przestrzenie, które w naszych wspólnotach z takiej czy innej obawy, lęku czy wręcz gnuśności są jeszcze jakoś hermetycznie pozamykane. Obok tego wszystkiego, co piękne i twórcze, co sobie uświadomiliśmy i o czym mówiliśmy sobie, zostało z odwagą nazwane również to, co dziś jest dla nas zagrożeniem, co boli i przynosi smutek, co sieje zwątpieniem i powoduje ucieczkę czy odejście z Kościoła. To wszystko staje się zaproszeniem do oczyszczenia i podjęcia nawrócenia. Trzeba zmiany mentalności, by nie tylko zauważać i mówić o tym, co trzeba nam zrobić, aby nasze świadectwo było dziś przekonujące, ale cierpliwie szukać dróg odnowy i odważnie, wspierając się nawzajem, iść razem i podejmować nowe rozwiązania. Kościół, jak ktoś trafnie powiedział, nie jest jakimś muzeum, w którym można oglądać postacie świętych, żyjących na przestrzeni dwóch tysięcy lat, ale żywym i prawdziwym Ciałem Chrystusa, wspólnotą tych, którzy sami otwierają się na uzdrawiającą i oczyszczającą moc Zmartwychwstałego Pana, nawracają się, a wierni Duchowi Świętemu, dają się wciąż z ufnością prowadzić ku całej prawdzie. Tak, potrzebujemy siebie nawzajem. Nie idziemy przecież sami. Idziemy razem. Jesteśmy wspólnotą. Owszem, nie jesteśmy – jak niejednokrotnie wskazuje nam papież Franciszek – wszyscy tacy sami i nie musimy być wszyscy tacy sami, bo na tym polega piękno Kościoła, że każdy wnosi coś swojego – to, co dał mu Bóg – aby wzbogacić innych. Rozpoczęty więc przez nas proces synodalny nie tylko mógł nas do tego przekonać, ale i dać nam doświadczenie podążania wspólną drogą.

Kochani Siostry i Bracia!

Dziękujemy Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu za ten czas. Dziękuję wam za wszystkie synodalne spotkania w parafiach i w dekanatach, w różnych grupach i wspólnotach. Dziękuję, że zaufaliście tej drodze, tej propozycji papieża Franciszka i podjęliście trud spotkań. Ufam i mam taką głęboką nadzieję, że ten czas synodalnych spotkań był nade wszystko dobrym doświadczeniem wspólnej troski o Kościół, był szukaniem dobra i wsłuchiwaniem się w to, co Duch Święty do nas mówi, do czego nas zachęca i prowadzi; był owocnym czasem poszukiwania nowych rozwiązań i odwagą zmierzenia się z tym, co jest trudne, a może nawet wciąż jakoś jeszcze bolesne, w naszych parafiach i wspólnotach. Najważniejsze, że mieliśmy chęć i odwagę o tym powiedzieć, że mieliśmy chęć otwarcie i bez obawa mówić, że mieliśmy też cierpliwość nawzajem się wysłuchać i może już jakoś doświadczyliśmy właśnie tego, że między innymi i na tym polega nasza wspólna droga i że warto iść nią w ten sposób dalej. Owocność tego synodalnego procesu, który otworzyliśmy zależeć teraz będzie od naszego nawrócenia, od naszego otwarcia i naszej gotowości do osobistej przemiany, od ewangelizacyjnego dynamizmu i od zaufania tej drodze, na której obiecany nam i zesłany przez Jezusa Chrystusa od Ojca, Paraklet, Duch Prawdy, prowadzić i nas będzie do całej prawdy. Proszę was zatem, Moi Kochani, aby to doświadczenie synodu i spotkań synodalnych stało się stylem życia naszych parafii i naszych wspólnot, aby odnawiało całą naszą archidiecezję. Przenieśmy doświadczenia synodalne w przestrzeń działania rad duszpasterskich i ekonomicznych. Odkryjmy, że to ma naprawdę sens i nie tylko zbliża nas do siebie nawzajem, ale pozwala tworzyć nowe przestrzenie dobra i wnosić nadzieję w to wszystko, co dziś więdnie, usycha czy obumiera. W tym czasie, gdy dziś uroczyście zamykamy nasz archidiecezjalny etap procesu synodalnego, po drogach naszego Kościoła, w naszych parafiach przeżywamy nawiedzenie kopii Jasnogórskiego Obrazu. Święta Boża Wędrowniczka – jak mówił błogosławiony Stefan Kardynał Wyszyński – jest pośród nas. Ona, obecna w tajemnicy Chrystusa i Kościoła, jest Matką Kościoła. Zawierzmy więc teraz Jej macierzyńskiemu wstawiennictwu nasze synodalne prace i owoce tych prac. Zawierzmy Jej nasze wspólnoty, nasze rodziny i nasze parafię, naszą świętowojciechową archidiecezję. Bogurodzico Dziewico, Bogiem sławiona Maryjo, Córko Boga Ojca, Matko Syna Bożego, Oblubienico Ducha Świętego bądź pozdrowiona w Przybytku Trójcy Przenajświętszej i wstawiaj się za nami.    

 

Udostępnij naShare on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter