Archidiecezjalna Pielgrzymka Dziękczynna, 5-6.03.2023 Jasna Góra
Homilia Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka przygotowana na Mszę św. podczas Archidiecezjalnej Pielgrzymki Dziękczynnej za nawiedzenie Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej w archidiecezji gnieźnieńskiej. Pielgrzymka odbyła się w dniach 5-6 marca 2023. Msza św. celebrowana była o północy w kaplicy Cudownego Obrazu.
Siostry i Bracia w Chrystusie Panu,
Bardzo się cieszę, że po zakończeniu peregrynacji i uroczystym dziękczynieniu w Gnieźnie, jesteśmy znów dziś razem, i to właśnie tutaj, na Jasnej Górze, aby jako wspólnota Świętowojciechowego Kościoła podziękować Pani Jasnogórskiej za Jej nawiedzenie w znaku cudownej Jasnogórskiej Ikony. Za psalmistą powtarzamy: święta góra, wspaniałe wzniesienie, radością jest całej ziemi. Po pandemii, z której wciąż z trudem wychodzimy, w czasie tak wielu napięć i kryzysów, w czasie trwającej za naszą wschodnią granicą wojny, przyjście i obecność Maryi w naszych wspólnotach była rzeczywiście promieniem nadziei. Gromadziliśmy się tak licznie przy Niej wiedząc – jak przypomniał nam tutaj, na Jasnej Górze, papież Franciszek – że Ona chce nas mieć razem, wszystkich razem. Uwielbialiśmy Boga za to, że to przez Nią Jezus Chrystus przyszedł na świat, aby nas zbawić, abyśmy – jak nam dziś przypomniał Apostoł Paweł – każda i każdy z nas, ochrzczonych, mógł w Nim otrzymać przybrane synostwo: nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Tak, to jest niezniszczalne centrum naszej nadziei – powie papież Franciszek – gorejący rdzeń, który podtrzymuje nasze istnienie (…) jesteśmy umiłowanymi dziećmi. Matka Boża z Jasnej Góry, idąc w znaku swej cudownej Ikony drogami naszej archidiecezji, wszystkim nam o tym przypomniała. Nie jesteśmy sierotami. Mamy Ojca i Matkę. Jesteśmy dziećmi Bożymi. Nosimy w sobie Boże synostwo. I dlatego obecność Matki pośród nas pozwoliła nam jeszcze raz sięgnąć do tego gorejącego rdzenia, który podtrzymuje nasze życie. Tu więc, w domu naszej Pani i Królowej, w domu naszej Matki jesteśmy jako Jej dzieci. Jesteśmy z wdzięcznością. Jesteśmy, by wyrazić naszą miłość.
Umiłowani w Panu, Siostry i Bracia!
Nasza modlitwa w kaplicy Cudownego Jasnogórskiego Wizerunku pozwala nam – jak to ujął w Gnieźnie, w homilii na zakończenie nawiedzenia arcybiskup Grzegorz Ryś – przeglądać się w Maryi i od Niej uczyć wszystkich ważnych dla nas postaw, a więc tego, co najistotniejsze dla naszej tożsamości. Ona jest przecież Matką Jezusa Chrystusa i Matką Kościoła. Ona – jako Matka – uczy nas, jak być Kościołem Chrystusowym W Gnieźnie w homilii abp. Rysia usłyszeliśmy, że budowanie świętej wspólnoty Kościoła polega również na umiejętności wzajemnego upominania: nie reagujcie żywiąc nienawiść, nie reagujcie pomstą (…) miejmy dość miłości, dość miłosierdzia, pokory, męstwa i odpowiedzialności (…) Wtedy, kiedy zło dotyka cię osobiście i kiedy dotyka wspólnotę Kościoła potrzebujemy być bardzo mocno zakorzenieni w dobru. Wtedy można zwyciężyć zło na Boży sposób. Nie na ludzki, ale na Boży sposób. Jak? (…) miłością, która ma twarz Matki. Dziś więc, stając tutaj przed Jej Obliczem, jako Kościół, który żyje pośród synów i córek naszej świętowojciechowej archidiecezji, chcemy jeszcze raz uczyć się od Niej, jak być Kościołem Chrystusowym. Przychodzi nam w tym z pomocą Ewangelia o uczcie weselnej w Kanie Galilejskiej. Papież Franciszek tłumaczył kiedyś, że uczta weselna w Kanie jest ikoną Kościoła: w centrum jest miłosierny Jezus, który czyni znak; wokół Niego są uczniowie, zalążek wspólnoty; blisko Jezusa i Jego uczniów jest Maryja, Matka opatrznościowa i prosząca. Uczestniczy ona w radościach zwykłych ludzi i przyczynia się do tego, by była jeszcze większa; oręduje u swego Syna dla dobra nowożeńców i wszystkich gości. A Jezus nie odmawia prośbie swojej Matki. Ileż więc nadziei dla nas wszystkich w tym wydarzeniu – mówi papież Franciszek. Niewątpliwie źródłem tej nadziei jest najpierw sama obecność Matki, a także Jej konkretna wskazówka wypowiedziana do sług: zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. Z posłuszeństwa temu słowu bez narzekania i kalkulacji, zrodzi się cud przemiany. Jeśli będziemy umieli słuchać głosu Tej, która mówi również do nas: zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie, Jezus, zawsze będzie przemieniał wodę naszego życia w wyborne wino.
Moi Drodzy Siostry i Bracia!
Wiemy, że Maryja nigdy nie skupia uwagi na sobie. Ona zawsze prowadzi nas do Jezusa. I tak, jak w Kanie, tak i dzisiaj prosi nas i zawsze będzie nas prosić: róbcie to, co mówi wam Jezus. Jego słuchajcie! W drugą niedzielę Wielkiego Postu, gdy czytamy Ewangelię o przemienieniu Jezusa na Górze Tabor, także stamtąd dociera do nas to wezwanie: Jego słuchajcie! Papież Franciszek w orędziu na trwający Wielki Post wskazał, że trzeba nam w Kościele słuchać Jezusa na trzy sposoby. Pierwszy, to Słowo Boże, którego słuchamy. Drugi, to wydarzenia i ludzie, w których sam Jezus do nas przemawia, zwłaszcza przez oblicza i historie tych, którzy potrzebują pomocy. I wreszcie słuchanie Jezusa przez słuchanie naszych sióstr i braci, przez wzajemne słuchanie siebie, które – jak powie papież – często jest trudne i żmudne, a niekiedy wprost zniechęcające, ale zawsze niezbędne w metodzie i stylu Kościoła, który przecież idzie razem. Ostatecznie tylko tak możemy naprawdę budować Kościół Chrystusowy. A więc: zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie, zróbcie to, co mówi wam Jezus. Jego słuchajcie! Niech więc naszym postanowieniem, które dziś stąd zabierzemy, będzie wezwanie nas wszystkich, całego Kościoła Gnieźnieńskiego, do podjęcia i ożywienia spotkania z Jezusem w Jego słowie. Warto na nowo pomyśleć o spotkaniach i kręgach biblijnych w naszych parafiach. Kościół buduje się przecież nie na mądrości ludzkiej, ale na słowie Bożym. Trzeba też nam nieco uważniej wsłuchać się w problemy i cierpienia naszych sióstr i braci. Każda parafia ma bowiem swoje własne peryferie, egzystencjalne obrzeża z takimi czy innymi niedostatkami, do których trzeba dotrzeć i którym trzeba konkretnie zaradzić. Nie można się ograniczać do pięknego centrum, zamykać w świątyni. Trzeba iść, trzeba wychodzić, aby docierać do wszystkich. Nie czekajmy na jakieś specjalne akcje i zachęty. Wszyscy jesteśmy wezwani, aby dawać wyraźne świadectwo. Prośmy więc przed obliczem naszej Matki i Królowej, aby nam jako Kościołowi, nie zabrakło odwagi, zrozumienia i wzajemnej cierpliwości. Powtórzę jeszcze raz to, co mówiłem już na zakończenie peregrynacji w Gnieźnie – nie chodzi o coś, co zostało dokonane, ale o to, co się wciąż w nas na nowo otwiera i dopełnia, co nas wzywa, co jest przed nami, a nie za nami, a co, dzięki Bogu przez Maryję, rozpoczął sam Bóg z nami, ze swoim Kościołem, z Kościołem Gnieźnieńskim, z każdą i z każdym z nas. Trzeba się skupić przy Niej, przy Maryi – wskazywał nam Błogosławiony Prymas Tysiąclecia – Cały Naród, cała diecezja przy Bogurodzicy, Bogiem sławionej Maryi – oto nasze zamierzenie od początku.